Żądania ekonomiczne – one dominowały na sztandarach feministek w tegorocznej Manifie. Za hasło przewodnie obrane zostało natomiast „Solidarne w kryzysie, solidarne w walce” - donosi dziennik „Polska”.
Już po raz 11. ulicami Warszawy przeszła Manifa, czyli organizowany przez Porozumienie 8 Marca pochód mający zdaniem organizatorek zwrócić uwagę na dyskryminację kobiet. Parada rozpoczęła się o godzinie 12, natomiast półtorej godziny później dotarła już pod gmach Sejmu.
– Bądźmy solidarne nie tylko 8 marca, bądźmy razem przez 365 dni w roku – powiedziała uczestnicząca w Manifie b. prezydentowa Jolanta Kwaśniewska. Oprócz byłej pierwszej damy na ulicach spotkać można było również inne znane osoby ze świata polityki, dziennikarstwa i show-biznesu, np. Henrykę Bochniarz, prof. Magdalenę Środę, Daniela Olbrychskiego, a także przewodniczącego SLD Grzegorza Napieralskiego.
Gośćmi szczególnymi były Alicja Tysiąc i Aneta Krawczyk. Główne postulaty organizatorek to przede wszystkim te związane z ekonomią – walka z dyskryminacją kobiet w zatrudnieniu, zrównanie płac kobiet i mężczyzn, ochrona praw kobiet pracujących w domu, polityka prorodzinna, więcej żłobków i przedszkoli - czytamy.
Nazwał ich "wariatami" i dodał, że nie pozwoli, by nadal "dzielili Amerykę".
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.