Żądania ekonomiczne – one dominowały na sztandarach feministek w tegorocznej Manifie. Za hasło przewodnie obrane zostało natomiast „Solidarne w kryzysie, solidarne w walce” - donosi dziennik „Polska”.
Już po raz 11. ulicami Warszawy przeszła Manifa, czyli organizowany przez Porozumienie 8 Marca pochód mający zdaniem organizatorek zwrócić uwagę na dyskryminację kobiet. Parada rozpoczęła się o godzinie 12, natomiast półtorej godziny później dotarła już pod gmach Sejmu.
– Bądźmy solidarne nie tylko 8 marca, bądźmy razem przez 365 dni w roku – powiedziała uczestnicząca w Manifie b. prezydentowa Jolanta Kwaśniewska. Oprócz byłej pierwszej damy na ulicach spotkać można było również inne znane osoby ze świata polityki, dziennikarstwa i show-biznesu, np. Henrykę Bochniarz, prof. Magdalenę Środę, Daniela Olbrychskiego, a także przewodniczącego SLD Grzegorza Napieralskiego.
Gośćmi szczególnymi były Alicja Tysiąc i Aneta Krawczyk. Główne postulaty organizatorek to przede wszystkim te związane z ekonomią – walka z dyskryminacją kobiet w zatrudnieniu, zrównanie płac kobiet i mężczyzn, ochrona praw kobiet pracujących w domu, polityka prorodzinna, więcej żłobków i przedszkoli - czytamy.
Jej kontynuacja naraża bezpieczeństwo Izraela i prowadzi do utraty tożsamości państwa.
Działania ChRL wynikają z napięć w relacjach Pekin-Waszyngton.
Różnice zarobków w branżach w regionach wynoszą nawet do 90 proc.
Porwana sukienka - 81 lat temu na Zieleniaku utworzono punkt zborny dla ludności cywilnej.
40 ton czekolady wyprodukowanej z lokalnego, najwyższej jakości kakao.
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".