Benedykt XVI zaapelował w środę podczas audiencji generalnej w Watykanie o położenie kresu przemocy w Nigerii, gdzie w ostatnich dniach w starciach na tle etnicznym i socjalnym zamordowano około 500 osób, głównie chrześcijan.
"Po raz kolejny powtarzam, że przemoc nie rozwiązuje konfliktów, ale tylko nasila tragiczne konsekwencje" - powiedział papież. Ta "okrutna przemoc nie oszczędziła nawet bezbronnych dzieci" - podkreślił.
"Kieruję apel do władz cywilnych kraju oraz do przywódców religijnych o to, aby zabiegali o bezpieczeństwo i pokojową koegzystencję całej ludności. Zapewniam nigeryjskich duszpasterzy i wiernych o mej bliskości i modlę się o to, aby silni i umocnieni nadzieją byli autentycznymi świadkami pojednania" - mówił Benedykt XVI.
Papież modlił się również za ofiary niedawnego trzęsienia ziemi we wschodniej Turcji, gdzie zginęło 57 osób. Zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o udzielenie pomocy tym, którzy w nim ucierpieli.
W głównej katechezie podczas audiencji Benedykt XVI zauważył, że do Soboru Watykańskiego II przeniknął rodzaj "utopizmu anarchicznego", który miał się przejawiać w szerzącym się przekonaniu, że po jego zakończeniu wszystko w Kościele jest nowe i inne.
"Ale dzięki Bogu mądrzy sternicy nawy Piotrowej papież Paweł VI i Jan Paweł II z jednej strony obronili nowość soboru, a z drugiej jedyność i ciągłość Kościoła" - dodał.
Po polsku papież powiedział: "Siostry i bracia, w tym czasie Wielkiego Postu przyjmijmy zaproszenie świętego Bonawentury, by słuchać Bożego Słowa życia i prawdy, które rozbrzmiewa w głębi naszej duszy. Oczyszczajmy nasze myśli i nasze działanie, aby Chrystus był obecny wśród nas, a my byśmy rozumieli Jego nauczanie, które wskazuje drogi ku prawdziwemu szczęściu".
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.
Legendarny dowódca II Korpusu Polskiego został pochowany wśród swoich żołnierzy.
Zwolennicy przypisywali mu wyłącznie zalety. Przeciwnicy zarzucali zaś zdławienie demokracji.