Niebo nad stolicą Chin przybrało w sobotę rano kolor pomarańczowy po tym jak metropolię zaatakowała najsilniejsza w tym roku burza piaskowa. Wszystko pokryła cienka warstwa piasku a przechodnie zakrywali twarze chustami. Doszło do zakłóceń w pracy pekińskiego lotniska
Burza, która nadciągnęła z północy, z obszarów Mongolii Wewnętrznej, zmierza w kierunku Półwyspu Koreańskiego i może zagrozić stolicy Korei Południowej - Seulowi.
Chiński Instytut Meteorologiczny ostrzegł, że jakość powietrza w Pekinie "jest bardzo zła" i stanowi zagrożenie dla zdrowia. Zalecono zakrywanie ust i nosa podczas przebywania poza pomieszczeniami oraz zamykanie okien i drzwi.
Coraz częstsze i coraz bardziej intensywne burze piaskowe są rezultatem stałego rozszerzania się obszaru pustyń w Chinach. Proces ten powodowany jest zbyt intensywną eksploatacją pastwisk, wycinaniem lasów, rozwojem miast i suszą.
Według Chińskiej Akademii Nauk, liczba burz piaskowych zwiększyła się w ciągu ubiegłych 50 lat sześciokrotnie.
W ostatnich latach podjęto akcję rekultywacji i zalesiania terenów pustynnych jednak na efekty trzeba będzie czekać kilkadziesiąt lat.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"