W Muzeum II Wojny Światowej otwarta została nowa wystawa poświęcona bokserom w obozach koncentracyjnych.
W Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku 25 maja została otwarta nowa wystawa czasowa - "Bokserzy w piekle obozów". Na ekspozycję składają się plansze prezentujące zdjęcia i krótkie biogramy wybranych pięściarzy, którzy w czasie II wojny światowej trafili do niemieckich obozów koncentracyjnych.
- Więźniowie z terenów okupowanej Europy byli zmuszani do udziału w pojedynkach bokserskich organizowanych przez Niemców. Esesmani zamienili sportową rywalizację w starcia na śmierć i życie. Zakładali się między sobą o to, kto wygra, pili alkohol, palili cygara, traktując morderczą walkę jak zabawę. Tymczasem dla wycieńczonych i wygłodzonych więźniów pojedynki oznaczały dodatkowy, ogromny wysiłek, a jednocześnie dawały szanse na zdobycie pożywienia - informuje Mateusz Błażewicz z MIIWŚ, autor scenariusza wystawy.
Walki odbywały się bez żadnych reguł. Naprzeciw siebie stawali nierzadko zawodnicy o różnych wagach i posturach. Często dochodziło także do walk wychudzonych więźniów z dobrze odżywionymi kapo czy nawet esesmanami. Dla wielu uwięzionych pojedynki kończyły się śmiercią, dla innych stanowiły szansę na przetrwanie.
Otwierając wystawę, dyrektor MIIWŚ dr Karol Nawrocki, podkreślił, że gdyby nie wybuch II wojny światowej, to bohaterowie tej ekspozycji "zapewne zdobywaliby medale na igrzyskach olimpijskich, na mistrzostwach świata i Europy". - Tak się jednak nie stało i przyszło im walczyć o coś więcej niż olimpijskie medale: przyszło im walczyć o swoje życie, o życie swoich kolegów, przyjaciół, o zachowanie swojego honoru - mówił Nawrocki.
Jedną z najważniejszych postaci przedstawionych na wystawie jest Tadeusz "Teddy" Pietrzykowski, przedwojenny wicemistrz Polski i mistrz Warszawy w wadze koguciej. W roku 1939 wziął udział w II wojnie światowej. Wiosną 1940 r. podjął próbę przedostania się do formującej się we Francji polskiej armii. Po ujęciu na Węgrzech, 14 czerwca 1940 r. Pietrzykowskiego wysłano pierwszym transportem do KL Auschwitz. W obozie został oznaczony numerem 77. Zmuszany przez Niemców, stoczył kilkadziesiąt walk bokserskich. Zdecydowaną większość z nich wygrał. W 1943 r. został przeniesiony do KL Neuengamme, gdzie również zmuszono go do boksowania. Później trafił do KL Bergen-Belsen. Tam doczekał wyzwolenia w kwietniu 1945 r.
- W pierwszej walce Polaka z niemieckim kapo Pietrzykowski, który ważył wówczas około
- Tata wygrywał swoje walki. Wygrywał je dlatego, bo był głodny. To straszne uczucie dominowało w obozowej rzeczywistości. Mimo to, po wygranej walce z kapo nie zabrał chleba dla siebie. Wrócił na blok i podzielił się ze swoimi towarzyszami niedoli - opowiada Eleonora Szafran, córka T. Pietrzykowskiego.
Obok Pietrzykowskiego, bohaterami ekspozycji są m.in. Salamo Arouch, Edward Rinke, Harry Haft (Mojżesz Friedler) i Johann "0Rukeli" Trollmann.
Otwarciu wystawy towarzyszą inne wydarzenia. Jutro o godz. 15 w MIIWŚ odbędzie się pokaz filmu "Bokser i śmierć" w reżyserii Petera Solana, poprzedzony rozmową prelegentów: dr. K. Nawrockiego, dr. hab. Krzysztofa Kornackiego, prof. UG oraz Marcina Marczaka, zawodowego boksera, właściciela Klubu Bokserskiego Ring3City.
Tego samego dnia o godz. 19, w Klubie Bokserskim Ring3city (ul. Niterów 31B) będzie miała miejsce wyjątkowa inscenizacja "Walcz lub umieraj!". Widzowie będą mogli obejrzeć wyreżyserowaną walkę, która ma być jak najbardziej zbliżona do pojedynków odbywających się w obozach.
Wystawa będzie dostępna dla zwiedzających przez miesiąc.
Więcej na temat losów Tadeusza Pietrzykowskiego oraz innych bokserów w obozach koncentracyjnych w 23. numerze "Gościa Gdańskiego" na 10 czerwca.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.