Dziś i jutro przybędzie w sumie kilkadziesiąt tysięcy pieszych i rowerowych pielgrzymów.
Na Jasnej Górze rozpoczął się tzw. drugi sierpniowy szczyt pielgrzymkowy. Dziś i jutro przybędzie w sumie kilkadziesiąt tysięcy pieszych i rowerowych pielgrzymów, głównie z metropolii częstochowskiej, katowickiej i łódzkiej a także najliczniejsza z diecezji tarnowskiej. Większość pozostanie w Sanktuarium do niedzieli, kiedy to odbędą się główne uroczystości odpustowe ku czci Matki Bożej Częstochowskiej.
„Idziemy trzy dni w jedną stronę i dwa dni w drugą. To doświadczenie wspólnoty i radości. Było to moje marzenie, żeby kiedykolwiek iść. Świadomość, że spotkam się z Matką Bożą było takim motorem napędzającym, że miałem siły, by dojść. Jadę, żeby oddać się Maryi. Jedziemy z całą rodziną. Zabieramy wszystkie intencje do plecaka, żeby je tutaj przed Matką Bożą wysypać”.
Jedną z większych kompani stanowią dziś uczestnicy pielgrzymki łódzkiej, w której przyszedł, w tym roku po raz pierwszy jako kardynał, jałmużnik papieski Konrad Krajewski.
Wytrwałym pielgrzymem jest także abp Grzegorz Ryś. Jako metropolita łódzki podążał w różnych grupach: „Pielgrzymka mnie zawsze pociągała jako konkretna wspólnota ludzi danego Kościoła, którzy chcą się modlić, kilka dni idą razem, nastawiają się na nawrócenie, na słuchanie Słowa, trudno, żeby nie było z nimi księży. Księża czasem narzekają, że nie mają ludzi, no to tu ich mają”.
Wszystkie pielgrzymki odbywają się wciąż w duchu wdzięczności za odzyskaną przez Polskę sto lat temu niepodległość i są wołaniem o nowe wylanie Ducha Świętego.
Tradycyjnie z Warszawy Bemowa przyjedzie pielgrzymka na rolkach.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.