Sześć symboli Tatr, które wymagają ochrony, wybrali eksperci od tatrzańskiej przyrody. Internauci w głosowaniu wybiorą tylko trzy z nich, na ochronę których zostanie przeznaczony milion złotych.
Milion złotych na ochronę tatrzańskiej przyrody przeznaczył znany producent czekolady, w ramach kampanii marketingowej. Wśród symboli Tatr, wybranych przez przyrodników znalazły się: krokus, Giewont, niedźwiedź, kozica, Morskie Oko, świstak.
Na ochronę symbolu, który otrzyma największą liczbę głosów, producent czekolady Milka przeznaczy 0,5 mln zł. Dla symbolu, który znajdzie się na drugim miejscu, sponsor przekaże 300 tys. zł. a dla symbolu, który uplasuje się na trzecim miejscu, 200 tys. zł.
Typując sześć symboli kojarzonych z Tatrami, eksperci Tatrzańskiego Parku Narodowego opisali potencjalne zagrożenia dla każdego z nich oraz wskazali, jakie działania ochronne pomogą te zagrożenia zminimalizować.
"Dzięki akcji uda się zrealizować zadania, których nie bylibyśmy w stanie sami sfinansować" - napisał na stronie internetowej promującej akcję, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, Paweł Skawiński.
"Pieniądze przeznaczone na wsparcie ochrony symboli Tatr nie przełożą się bezpośrednio na liczbę kozic, niedźwiedzi czy świstaków. Nie zmniejszy się ruch turystyczny w TPN. Ważne jest jednak zwrócenie uwagi na problem ochrony Tatr i na to, że zmiany w naszym zachowaniu mogą pomóc Tatrom" - pisze dalej Skawiński.
Internauci mogą głosować na wybrany przez siebie symbol do 20 czerwca na stronie internetowej www.razemdlatatr.pl. W sobotę w rankingu prowadził świstak, zaraz za nim był niedźwiedź a na trzecim miejscu - kozica.
Tatrzański Park Narodowy powstał w 1954 roku. Obejmuje cały obszar polskiej części Tatr i zajmuje powierzchnię 21 tys. 197 hektarów, przez co należy do największych parków narodowych w Polsce. Żyje w nim ponad 10 tys. gatunków roślin i zwierząt.
Około 70 procent powierzchni parku zajmują lasy i zarośla kosodrzewiny, a pozostałe 30 procent to murawy wysokogórskie, skały i wody.
Symbioza między ludnością i przywódcą Kościoła katolickiego była natychmiastowa".
Wcześniej pojawiły się doniesienia o wycieku produktów naftowych do morza.
Tym razem nie wyruszyło z Betlejem, a ze względu na sytuację w Ziemi Świętej, z Górnej Austrii.