25 lat sanktuarium maryjnego w Orisie.
Chrześcijanie Orisy zawierzyli Matce Bożej swoje cierpienia i wciąż niezabliźnione rany wywołane falą prześladowań, jakie przed dekadą przeszły przez ten indyjski stan. Uczynili to w czasie jubileuszowej Eucharystii w sanktuarium maryjnym w Partamie, które obchodzi 25-lecie istnienia.
Uroczystą liturgię, w której wzięło udział 45 tys. wiernych sprawował abp John Barwa, kierujący diecezją Cuttack-Bhubaneśwar. Podkreślił on znaczenie świadectwa, jakie w czasie pogromów dali chrześcijanie, którzy za cenę życia do końca stali przy Chrystusie. Przypomniał, że właśnie to sanktuarium było miejscem, w którym zawierzali Maryi swe cierpienia i gdzie przebaczali swym oprawcom. „Maryja jest nie tylko matką Jezusa, ale i naszą. Jej zawierzamy przyszłość chrześcijaństwa na tym terenie” – mówił abp Barwa, podkreślając, że krew męczenników już wydaje owoce w postaci m.in. wzrostu powołań.
Powstanie sanktuarium w Partamie związane jest z objawieniem się Matki Bożej ubogiej Hindusce, która 5 marca 1994 r. zbierała w górach drzewo na opał. Maryja prosiła, by w miejscu ich spotkania wybudowano kościół i modlono się na różańcu w intencji nawrócenia grzeszników. Kiedy kobieta opowiedziała o tym wydarzeniu została wyśmiana. Maryja ukazała się więc drugi raz, tym razem nastoletniemu chłopcu i ponowiła swą prośbę. Proboszcz miejscowej wspólnoty postanowił wybudować małą grotę z figurką Matki Bożej Różańcowej, która szybko stała się miejscem pielgrzymek do „Maryi z Partamy”. To wciąż bardzo skromne miejsce jest jedynym sanktuarium maryjnym diecezji Cuttack-Bhubaneśwar.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.