Jest katolickim księdzem i właśnie skończył 100 lat. Ma siedmioro dzieci. Czterech jego synów też jest kapłanami. Oto niesamowita historia ks. Probo Vaccariniego, który mimo sędziwego wieku wciąż jest proboszczem i aktywnie angażuje się w życie parafii.
Tatę najtrudniej jest wyciągnąć z konfesjonału. Wciąż odprawia Msze św., błogosławi małżeństwa, chrzci dzieci i prowadzi pogrzeby – mówi ks. Francesco, który święcenia przyjął jako pierwszy w rodzinie. Przyznaje, że wiara zawsze była w ich domu bardzo ważna. – Gdy tata po powrocie z San Giovanni Rotondo powiedział, że chce zostać kapłanem, najpierw przypomnieliśmy mu, że bardziej powinien myśleć o nadchodzącej emeryturze, ale gdy trwał przy swoim, bardzo go dopingowaliśmy – wyznaje. Wspomina podróż pociągiem z ojcem tuż po jego święceniach. Obaj w koloratkach rozmawiali o tym, co działo się w rodzinie. – Nawet nie pomyślałem, jak tę naszą rozmowę mogą odebrać osoby przysłuchujące się jej. Dopiero gdy z przedziału wyszła oburzona kobieta, mówiąc, że Kościół się kończy, zdaliśmy sobie sprawę, że na pewne rzeczy trzeba będzie teraz bardziej uważać – wyznaje ze śmiechem ksiądz, syn księdza. Mówi, że wciąż zdarzają się zaskoczone twarze, gdy ks. Probo dzieli się w kazaniach mądrościami swojej żony czy opowiada o trudzie wychowania siedmiorga dzieci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.