Arcybiskup Kolonii kard. Rainer Maria Woelki ostrzegł Kościół w Niemczech przed niebezpieczeństwem doprowadzenia do wewnętrznego podziału.
W wypowiedzi dla "Kirchenzeitung Koeln" (tłum. Tomasz Kycia) kardynał stwierdził, że podczas swej niedawnej podróży do USA miał "obawy, że nasza «droga synodalna» wyprowadzi nas na specjalną niemiecką drogę, że ryzykujemy w najgorszym razie nawet jedność z Kościołem powszechnym i to, że staniemy się niemieckim Kościołem narodowym. Nikt nie może tego chcieć i powinniśmy traktować te przestrogi poważnie. Wielu moich rozmówców potrząsało głowami, że jesteśmy w Niemczech gotowi świadomie zmienić powierzony nam depozyt wiary, ponieważ tego się od nas głośno wymaga. Otwarcie wyrażano obawę, że w ten sposób może dojść do podziału w Kościele powszechnym lub też podziału w Kościele niemieckim".
Arcybiskup Kolonii zauważył, że w amerykańskich diecezjach nie ucieka się przed pytaniami, które poruszają Kościół w Niemczech. - Ale miałem wrażenie, że tam odpowiedzi udziela się w świetle wiary Kościoła powszechnego, a nie w formie własnej narodowej inicjatywy albo teologicznym przecenianiu samego siebie - przyznał kardynał.
- Jestem zdania - podkreślił - że droga, którą się obecnie w Niemczech podąża, jest bardzo niebezpieczna, szczególnie jeśli chodzi o podział wewnątrz Kościoła niemieckiego. Papież w swoim liście jednoznacznie prosił nas, byśmy zachowali "sensus Ecclesiae" (zmysł Kościoła) i byśmy pozostawali w jedności z Kościołem powszechnym i w Jego wierze - przypomniał kard. Woelki. Dodał, że jedność ponad wszelkimi narodowymi granicami jest bardzo cenna, szczególnie dla Niemców, dlatego trzeba ją zachowywać.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.