W Zabrzu rozpoczęła się Międzynarodowa Konferencja Naukowa z cyklu Kultura Europy Środkowej.
O przyczynach i skutkach wojen - nie tylko tych militarnych, ale również społecznych i kulturowych - dyskutowano podczas pierwszego dnia konferencji, która została zainaugurowana dzisiaj w Teatrze Nowym.
To już 23. edycja tego corocznego wydarzenia, skupiającego wokół jednego zagadnienia interdyscyplinarne grono naukowców. W tym roku referaty wygłosi ponad 20 osób.
Od kilkunastu lat konferencje rozpoczyna dyskusja panelowa specjalistów różnych dziedzin nauki. Wprowadzeniem do niej był tym razem referat socjologa dr. hab. Lecha Nijakowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego nt. "Przemoc zbiorowa XXI wieku. Od kozłów ofiarnych po ludobójstwa klimatyczne".
- Tematy, o których traktuje ta konferencja, to nie jest, niestety, przeszłość. To jest również nasza współczesność i być może nieodległa przyszłość, jeśli chodzi o wojny, jak i o konflikty oraz inne formy przemocy - zauważył prelegent.
Przypomniał o takich wydarzeniach z historii XX w., jak ludobójstwo Ormian w czasie I wojny światowej, Żydów i Romów w czasie II wojny światowej, a pod koniec stulecia - na Bałkanach i w Rwandzie, wskazując jednocześnie miejsca na mapie świata, gdzie obecnie możemy mówić o przemocy na wielką skalę, o których niewiele wiemy, bo nie leżą w przestrzeni zainteresowań mediów.
- Jeśli zaczynamy stosować przemoc i agresję, one są samonapędzające się, bo wtedy zmieniają się mechanizmy poznawcze. Przemoc jest strukturotwórcza, inwestuje w konflikt. Jeśli ciągnie się on przez pokolenia, szalenie trudno go rozwiązać. Jest konfliktem przewlekłym, jak np. Żydów i Palestyńczyków. Ludzie zamknięci w tym konflikcie patrzą na niego zupełnie inaczej niż my z zewnątrz. Inaczej postrzegają świat - wyjaśniał.
W dyskusji uczestniczyli dr hab. Marcin Bukała, prof. Marek Cetwiński, prof. Bogusław Czechowicz, prof. Dariusz Nawrot, dr hab. Lech Nijakowski, dr hab. Maciej Trąbski i dr hab. Zygmunt Woźniczka.
Zastanawiali się nad tym, czy rozwój cywilizacji oddala nas od wojny, czy też nie. W jakim stopniu wojna jest w nas i czy potrafimy ją zdominować jakimiś wyższymi wartościami? Przypomnieli, że to, co dziś nam zagraża, to nie są wojny wielkich armii, a widmo wojen hybrydowych.
Popołudniowa sesja odbyła się w Sztolni "Królowa Luiza". Jutro druga część konferencji, której program dostępny jest na www.kultura-europy.pl.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.