Stany Zjednoczone i Korea Płd. w poniedziałek, drugiego dnia wspólnych manewrów wojskowych u wschodnich wybrzeży Półwyspu Koreańskiego, przeprowadziły ćwiczenia w zwalczaniu okrętów podwodnych.
Manewry zorganizowano, by zniechęcić Koreę Płn., którą Seul oskarża o zatopienie południowokoreańskiego okrętu, przed kolejnymi prowokacjami. Ćwiczenia potrwają do środy. Uczestniczy w nich około 20 okrętów, 200 samolotów i ponad 8 tys. ludzi.
Ćwiczenia prowadzone w poniedziałek mają "poprawić wykrywanie i niszczenie wrogich okrętów podwodnych" - poinformował przedstawiciel Korei Płd.
Amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia wywołały ostrą reakcje Phenianu, który ostrzegł, że użyje "potężnych środków odstraszania nuklearnego".
Korea Płd. i USA w oparciu o wyniki międzynarodowego dochodzenia, zarzucają Północy, że 26 marca w pobliżu spornej granicy koreańskiej na Morzu Żółtym jej okręt podwodny zatopił południowokoreańską korwetę Cheonan. Zginęło wówczas 46 marynarzy. Korea Płn., popierana przez Chiny, nie przyznaje się do tego.
Wydarzenia te doprowadziły do wzrostu napięcia na Półwyspie Koreańskim niemal rok po wycofaniu się Phenianu z negocjacji sześciostronnych dotyczących jej programu nuklearnego. W ubiegłym tygodniu Waszyngton ogłosił kolejne sankcje gospodarcze i finansowe przeciwko Północy, która już zmaga się z sankcjami ONZ nałożonymi po przeprowadzeniu przez nią prób rakietowych w 2006 i 2009 roku.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.