Greccy kierowcy ciężarówek zaopatrujących m.in. stacje benzynowe, zakończyli w niedzielę trwający od sześciu dni strajk. Sprzeciwiali się liberalizacji przepisów dotyczących dostępu do ich zawodu.
Grecki socjalistyczny rząd przyjął wobec protestujących nadzwyczaj twarde stanowisko i w środę w obliczu kurczących się zapasów paliwa na stacjach nakazał im powrót do pracy, grożąc odebraniem licencji, a nawet postępowaniem karnym.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.