Grupa pielgrzymów z Algierii, Maroka i Francji pielgrzymuje śladami św. Augustyna we Włoszech. Zamierzają odwiedzić Mediolan (miejsce jego chrztu) i Pawię, gdzie znajduje się jego grób. Pielgrzymi modlą się m.in. „aby muzułmanie, którzy usłyszeli wezwanie Pana Jezusa, nie napotykali przeszkód przy przyjmowaniu ich do Kościoła”.
W tej pierwszej pielgrzymce, zorganizowanej przez mieszkających we Włoszech chrześcijan z Afryki Północnej, weźmie udział m.in. 17 przybyszów z tego regionu i 14 osób, które przeszły na chrześcijaństwo z islamu, zarówno takich, którzy dokonali konwersji ponad 40 lat temu, jak i tych którzy podjęli decyzję przed rokiem. Wśród uczestników wyprawy są także dwaj katechumeni i przyszły seminarzysta. Towarzyszyć im będzie francuski jezuita o. Alexis Doucet.
Pątnicy rozpoczną swą wędrówkę w Mediolanie, gdzie przyszły święty przyjął w 387 chrzest z rąk miejscowego biskupa, św. Ambrożego, a zakończą je w Pawii, gdzie w miejscowe bazylice św. Piotra na Złotym Niebie (San Pietro in Ciel d’Oro) spoczywają doczesne szczątki wielkiego biskupa Hippony. Pielgrzymka zakończy się 28 sierpnia, gdy Kościół katolicki czci w liturgii św. Augustyna.
Z okazji tego wydarzenia zostanie wybity medal pamiątkowy z wizerunkiem krzyża berberyjskiego, który otrzymają wszyscy uczestnicy marszu.
Całemu przedsięwzięciu przyświecać będzie kilka intencji, w tym „aby muzułmanie, którzy usłyszeli wezwanie Pana Jezusa, nie napotykali przeszkód przy przyjmowaniu ich do Kościoła”. Życzenie to wiąże się z pewnymi zdarzeniami we Francji i w Algierii, gdzie niektórym wyznawcom islamu, którzy chcieli przyjąć chrzest, miejscowi biskupi i księża odmawiali tego, obawiając się kar i różnych szykan ze strony władz.
Przed wyruszeniem w drogę pątnicy będą się modlić do Boga słowami św. Augustyna, zaczerpniętymi z różnych jego pism. Pielgrzymkę organizują francuskie stowarzyszenia Notre-Dame-de-Kabylie, św. Augustyna w Nantes i kilka innych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.