Blisko 250 osób wyruszyło w poniedziałek z Białegostoku do Wilna na Litwie w pieszej pielgrzymce ekumenicznej do sanktuarium Matki Boskiej Ostrobramskiej. Do Wilna dotrą 24 sierpnia po południu, po przejściu blisko trzystu kilometrów, trasą przez Białoruś.
Pielgrzymka organizowana jest po raz osiemnasty. Trasa prowadzi przez Białoruś, w Grodnie dołączy do pielgrzymów grupa ok. 50-70 osób, przeważnie miejscowych Polaków.
Jak powiedział PAP kierownik pielgrzymki ks. Wojciech Dąbrowski, o ekumenicznym charakterze pielgrzymki decyduje głównie to, że pątników przyjmują po drodze ludzie różnych wyznań, choć i w pielgrzymce są nie tylko katolicy.
Pytany o liczbę uczestników powiedział, że przed wprowadzeniem wiz na Białoruś uczestników było nawet pół tysiąca. Teraz, w jego ocenie, dla pątników może mieć znaczenie, że wiza białoruska kosztuje, w tym roku było to 95 zł.
Pątnicy idą w różnych intencjach: dziękując za pomoc, prosząc o zdrowie czy powodzenie w szkole lub pracy.
Ci, którzy brali udział w poprzednich pielgrzymkach, podkreślają, że wszędzie są bardzo serdecznie witani i przyjmowani. Jako najbardziej wzruszające wspominają spotkania w biednych białoruskich i litewskich wioskach. Nocują często w kwaterach prywatnych, zatrzymują się nie tylko w parafiach katolickich, ale i prawosławnych.
W tym roku trasa ma dziewięć etapów, łącznie o długości 291 km. Do Ostrej Bramy pielgrzymi dotrą po południu 24 sierpnia. Następnego dnia wrócą do Białegostoku autokarami.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.