Reklama

Rwandyjskie owocowanie

Zostali zaszlachtowani maczetami przed Najświętszym Sakramentem. Dziś założona przez nich wspólnota jest bijącym sercem Kościoła w Rwandzie.

Reklama

Cyprian był wybitnym rwandyjskim intelektualistą. Całe lata żył z dala od Boga, na prawo i lewo zdradzając swoją żonę Dafrozę. Ta pokornie to znosiła i… przez 20 lat dzień w dzień modliła się o nawrócenie męża. „Łaska wiary objawiła się jak nagły przypływ morza” – wyznał Cyprian. Kilka lat później pojechali do Paray-le-Monial gdzie trafili na rekolekcje dla małżeństw prowadzone przez Wspólnotę Emmanuel. W ich życiu wiele się zmienia, ale prawdziwy grom z nieba nadejdzie w czasie pielgrzymki Jana Pawła II do Rwandy. Papież, odpowiadając na zaczepne pytanie jednego z intelektualistów: „Czy trzeba czekać na męczeństwo, by Rwandyjczycy mogli mieć dostęp do beatyfikacji czy kanonizacji” spontanicznie mówi: „To jest również moje wielkie pragnienie, by jak najszybciej kanonizować małżeństwo. Cóż więc mogę wam życzyć? Życzę, by to małżeństwo pochodziło z Rwandy”.

Te słowa zmieniają kompletnie życie Cypriana i Dafrozy. Przeszczepiają na rwandyjski grunt Wspólnotę Emmanuel i swym świadectwem zapalają innych. W kraju jest coraz bardziej napięta atmosfera. Cyprian odrzuca składane mu propozycje polityczne, nie chce przykładać ręki do dokonujących się zbrodni i popierać plemiennej nienawiści. Kiedy do ich domu wpadają spragnieni krwi oprawcy cała rodzina modli się przed Najświętszym Sakramentem. Giną rodzice i 6 dzieci. Jeden z synów ratuje się. Udaje trupa leżąc pod zmasakrowanym ciałem taty.  

Historię tę przypomniał mi ostatnio kolega z Rwandy. Pracuje niedaleko jednego z ośrodków prowadzonych przez Wspólnotę. Jej członkowie mówią wprost: „Krew naszych założycieli wydaje owoce”. Pamiętam swoje odwiedziny w tym miejscu. Trwała właśnie modlitwa o uzdrowienie podczas której temat ludobójstwa wracał szerokim echem. W wypełnionym szczelnie kościele, stanowiącym serce Centrum Bożego Miłosierdzia, klęczeli obok siebie przybyli z całego kraju: Hutu, Tutsi i Pigmeje. Dzieło pojednania dogłębnie zranionych rwandyjskich serc stało się jedną z misji Wspólnoty, która w swym łonie od samego początku pokonała plemienne podziały. Dziś opiekuje się i formuje tysiące ludzi w duchu Miłości i Prawdy. Rwandyjska Wspólnota Emmanuel liczy 700 członków i jest najliczniejszą po francuskiej. Imię założycieli nosi prowadzony przez nią dom dla dzieci ulicy w Kigali. Młodzi prowadzą dynamiczną ewangelizację i są bijącym rwandyjskiego Kościoła, też głęboko zranionego tragedią ludobójstwa.

Ostatnio w Rwandzie odbyły się wybory prezydenckie, wygrał je rządzący krajem od czasów ludobójstwa Paul Kagame. Dramat z 1994 r. zawsze jakoś wraca gdy mówi się o Kraju Tysięcy Wzgórz. Obecny jest nie tylko w przydrożnych memoriałach upamiętniających ofiary ale i dyskursach politycznych niekoniecznie bazujących na prawdzie i dążących do głębokiego pojednania.

Jedno z rwandyjskich przysłów mówi: „Wiatr nie zdoła złamać drzewa, które chroni Bóg”. Na tragedię ludobójstwa można też spojrzeć z perspektywy świadectwa wiary. Gdyby obok Cypriana i Dafrozy postawić innych niezłomnych myślę, że dałoby się zalesić spory kawałek Rwandy. Ich historie są zbierane. Być może ktoś nawet trafi na ołtarze. Jednak już dziś ich krew wydaje owoce. Kościół w Rwandzie przeżywa swą wiosnę.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
wiecej »