We Włoszech nastąpił szczyt zakażeń koronawirusem - ogłosił we wtorek szef Instytutu Zdrowia Silvio Brusaferro. Stan ten został osiągnięty ponad miesiąc po wybuchu epidemii w kraju.
"Doszliśmy do szczytu, ale ten szczyt to nie punkt, ale płaskowyż, z którego powinniśmy teraz zacząć schodzić" - stwierdził Brusaferro na konferencji prasowej w Rzymie.
Zastrzegł następnie, że potrzebna jest ostrożność w ocenie sytuacji. "Od poziomu płaskowyżu epidemia może zostać wznowiona, jeśli przestaniemy respektować kroki na rzecz zahamowania wirusa i zasady trwającej izolacji" - dodał szef Instytutu.
Dotychczasowy, zaprezentowany w poniedziałek oficjalny bilans koronawirusa we Włoszech to 101 tysięcy potwierdzonych przypadków i ponad 11 tysięcy zgonów.
Od trzech tygodni obowiązują surowe przepisy zabraniające wychodzenia z domu bez uzasadnionej potrzeby. Według nieoficjalnych informacji podawanych przez prasę to zamknięcie kraju i wielu obszarów działalności w nim potrwa do końca kwietnia.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.