Mamy półtora tygodnia do Wielkiej Nocy, gdzie się Jezus objawia z całą mocą jako Bóg Wyjścia. Jak się komuś wydaje, że chrześcijaństwo jest religią stabilizacji, bo odkrył Jezusa – usiadł i jest szczęśliwy - to się myli. Chrześcijaństwo jest religią wychodzenia. Z czego chcecie wyjść za półtora tygodnia? Co chcecie zostawić? Z czego dacie się wyprowadzić Bogu w Jezusie? Z czego dacie się wskrzesić? Z czego dacie się wyzwolić? – pytał łódzki pasterz.
O przymierzu zawartym przez Boga z Abrahamem, które wypełniła się ostatecznie w Jezusie Chrystusie mówił ksiądz arcybiskup Grzegorz podczas porannej Mszy świętej transmitowanej na kanale YouTube Archidiecezja Łódzka oraz w regionalnej Telewizji TOYA.
- Co innego jest być ojcem bardzo licznego, ale jednego narodu, a co innego jest być ojcem wszystkich narodów – mówił w homilii arcybiskup Ryś.
- To nie jest mowa tylko o tym, że ma się liczne potomstwo, ale tu jest mowa o tym, że jest się głową bardzo różnorodnej rodziny, która powiązana jest z nie tylko więzami krwi. Jezus jest potomkiem Abrahama, w którym Abraham staje ojcem wielu narodów. W Izaaku Abraham jest ojcem Żydów, w Jezusie jest ojcem wielu narodów. Dlatego Jezus mówi Abraham widział mój dzień i się uśmiechnął. Ta obietnica dana Abramowi zmieniająca mu imię na Abraham, będziesz ojcem wielu narodów, ta obietnica wypełnia się w Jezusie. W Jezusie wszystkie narody stają się dziećmi Abrahama. Stają się sobie krewnymi. To Jezus jest sakramentem jedności całego rodzaju ludzkiego – zauważył metropolita łódzki.
Przed błogosławieństwem łódzki pasterz zaapelował do wszystkich o podjęcie inicjatywy zaproponowanej przez księdza kardynała Stanisława Dziwisz, by dziś o godz. 21:37 – a więc w godzinie śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II zapalić w swoim oknie świecę i wspomnieć tamten czas sprzed 15 laty, kiedy Papież Polak odchodził do domu Ojca.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.