Zaniepokojenie o przyszłość wolności słowa w Boliwii wyraził tamtejszy episkopat. Wątpliwości biskupów budzi projekt ustawy o przeciwdziałaniu rasizmowi lansowany przez prezydenta Evo Moralesa
W specjalnym komunikacie zwrócili oni uwagę na niebezpieczeństwo „usądowienia” opinii publicznej, która ze swej natury powinna stanowić swobodny obszar wymiany myśli i prezentacji punktów widzenia w demokratycznym społeczeństwie.
Projekt ustawy, który jest obecnie dyskutowany w boliwijskim senacie, zakłada utworzenie specjalnej rady rządowo-społeczno-sądowniczej. Jej zadaniem byłoby wychwytywanie publikacji o charakterze „rasistowskim i dyskryminującym”. Mediom winnym zamieszczenia takich treści groziłyby sankcje ekonomiczne, a nawet zakaz działalności. Pomysł ten odrzuciły już organizacje dziennikarskie i stowarzyszenia medialne. Boliwijski episkopat zaznaczył, że Kościół potępia rasizm i dyskryminację, bo godzą one w wolność i równość ludzi. Jednak rządowy projekt ustawy w tej dziedzinie uznaje za zbyt ogólnikowy, co może być podstawą do arbitralnej oceny publicznych wypowiedzi. Ponadto istnieje niebezpieczeństwo narzucania społeczeństwu jednego sposobu myślenia, co godzi w zdrową różnorodność opinii jako podstawy demokracji.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.