Na Białorusi trwa kryzys społeczno-polityczny po wyborach prezydenckich.
Metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz spotyka się z przedstawicielami władz, aby pomóc w rozwiązaniu konfliktu. Podczas rozmowy z ministrem spraw wewnętrznych Jurijem Karajewem wyraził zaniepokojenie z powodu brutalnych działań organów bezpieczeństwa. Otrzymał zapewnienie, że nie wydano w tej sprawie żadnego rozkazu, a znaczna liczba osób zatrzymanych podczas protestów została już zwolniona.
Hierarcha zaapelował do władz, aby księża katoliccy mieli możliwość odwiedzania osób przebywających w więzieniach i aresztach śledczych.
„Wczoraj uczestniczyłem w spotkaniu z zastępcą szefa administracji prezydenta. Rozmowę rozpoczął od wyrażenia wdzięczności za modlitwę. Dziękował szczególnie za wydarzenie, które miało miejsce w tzw. „«czerwonym kościele» (kościół św. Szymona i św. Heleny w Mińsku) – wspólną modlitwę «Ojcze Nasz» w intencji Białorusi. Obecni byli przedstawiciele nie tylko chrześcijańskich wspólnot: prawosławni, grekokatolicy, protestanci; ale również żydzi i muzułmanie. Gdy wychodziłem jeszcze raz poprosił o modlitwę. Chyba pierwszy raz coś podobnego słyszałem w administracji prezydenta – powiedział abp Kondrusiewicz. – Sytuacja jest bardzo napięta. Nikt nie siada za stołem rozmów, a jest to bardzo potrzebne, bo narastają podziały i niepokoje. Wkrótce dzieci pójdą do szkoły. Wiadomo, że nauczyciele brali udział w liczeniu głosów, tworzyli komisje wyborcze. A tam różnie było. Zaczynają się oskarżenia. Ludzie nie patrzą na nich jak na obrońców, ale bardziej jak na ciemiężycieli. Bardzo się boimy, że to może doprowadzić do jeszcze większych zatargów.“
Abp Kondrusiewicz zapewnia, że Kościół pragnie pomóc w szybkim znalezieniu pokojowego rozwiązania konfliktu poprzez dialog i wzajemne przebaczenie oraz przy zachowaniu wymogów sprawiedliwości. Dziękuje ponadto Polsce oraz innym krajom za modlitwę o rozwiązanie kryzysowej sytuacji.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.