W czwartek przed południem odbędzie się posiedzenie prezydium hazardowej komisji śledczej. Niewykluczone, że zapadnie na nim decyzja o zwołaniu posiedzenia komisji w sprawie odtajnienia załączników zawartych w zdaniu odrębnym do raportu przygotowanym przez posłów PiS.
"Chcemy rozpatrzyć pisma pomiędzy marszałkiem Sejmu a prokuraturą, które dotyczą odtajnienia załączników do zdania odrębnego przygotowanego przez posłów PiS" - powiedział w środę PAP szef komisji Mirosław Sekuła.
Szef sejmowych śledczych rozważa nawet zwołanie posiedzenia komisji, podczas którego posłowie mieliby podjąć decyzję ws. odtajnienia załącznika ze zdania odrębnego przygotowanego przez Beatę Kempę (PiS) i Andrzeja Derę (PiS).
Pierwszy niejawny załącznik z dokumentu przygotowanego przez tych polityków dotyczy zawartości skrzynki mailowej Marcina Rosoła, współpracownika Mirosława Drzewieckiego, gdy ten kierował resortem sportu. Drugi zawiera billingi i informacje o logowaniu telefonów komórkowych do stacji BTS m.in. Drzewieckiego, Rosoła, Zbigniewa Chlebowskiego, Grzegorza Schetyny i Ryszarda Sobiesiaka. Jeśli nie zostaną one odtajnione część posiedzenia Sejmu poświęconego sprawozdaniu z prac komisji musiałaby zostać utajniona.
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna dwukrotnie zwracał się do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z prośbą o wyrażenie zgody na odtajnienie tych materiałów. Prokuratura dwukrotnie odmówiła rozpowszechniania informacji zawartych w załączniku dotyczącym skrzynki mailowej Rosoła, tłumacząc to dobrem śledztwa.
Natomiast, według prokuratury, materiały zawarte w załączniku dotyczącym billingów zostały przekazane komisji śledczej na jej prośbę, więc "dysponentem, i zarazem podmiotem uprawnionym do ewentualnego publicznego rozpowszechnienia tych informacji pozostaje sama komisja śledcza".
Właśnie w tej sprawie Sekuła zamierza w spotkać się w czwartek ze swoim zastępcą z SLD Bartoszem Arłukowiczem i podjąć decyzję o ewentualnym zwołaniu posiedzenia komisji i rozstrzygnięciu tej kwestii.
"Uważam, że komisja mogłaby tutaj chociaż częściowo doprowadzić do odtajnienia przynajmniej załącznika nr 2., taka też jest sugestia prokuratury" - podkreślił Sekuła.
Afera hazardowa wybuchła na początku października 2009 r., po publikacji "Rzeczpospolitej". Krótko po tym ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki, którzy - według materiałów CBA - mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej działać na rzecz biznesmenów z branży hazardowej, stracili stanowiska. Z rządu odeszli też m.in. wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna i wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.
Końcowy raport z prac komisji ze zdaniami odrębnymi liczy blisko 800 stron. Wynika z niego, że politycy PO nie brali udziału w nielegalnym lobbingu w sprawie tzw. ustawy hazardowej, choć ich zeznania były momentami mało wiarygodne. Własne wersje przedstawili posłowie PiS, Lewicy, PSL, a także PO. Opozycja wskazywała na nielegalny lobbing polityków PO podczas prac nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.