W Pakistanie nie ustają prześladowania chrześcijan. Grupa wiernych zebrała się w niedzielę przed nielegalnie okupowaną kaplicą w Rawalpindi, aby odprawić Mszę św. Lokalne władze przysłały na miejsce służby porządkowe i rozpędziły zebranych, powołując się na przepis mówiący o zakazie zgromadzeń powyżej dwóch osób.
Na plac przysłano 20 policyjnych furgonetek przeciwko setce chrześcijan.
Kaplica jest od 19 października zajmowana przez 20 uzbrojonych islamskich ekstremistów, którzy posługując się sfałszowanymi dokumentami uzurpują sobie prawo do jej własności.
Tymczasem Pakistan pada ofiarą epidemii cholery. Alarmują w tej sprawie katolickie organizacje humanitarne pomagające na miejscu powodzianom. Do tej pory udokumentowano ok. stu przypadków zachorowań wśród uchodźców. Oprócz tego zanotowano pojawienie się na terenach popowodziowych gorączki krwotocznej, malarii oraz dengi. Jest już kilkanaście ofiar śmiertelnych. Mimo wysiłków organizacji humanitarnych, w tym Caritas, do tej pory nie udało się powstrzymać szerzenia się tych chorób wśród powodzian stłoczonych w obozach dla uchodźców.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.