Trzeba się modlić i zachować spokój – radzi katolikom kardynał-nominat Kazimierz Nycz, pytany przez KAI jak mają reagować na demonstracje, które zaplanowano na dziś pod kuriami biskupimi w kilku miastach Polski. Jest to inicjatywa byłego posła PO, Janusza Palikota – który ogłosił, że chce w ten sposób walczyć o świeckie państwo.
„Trzeba reagować bardzo spokojnie, ponieważ są to demonstracje mocno upolitycznione, a ich organizator chce sprawdzić jaki oddźwięk społeczny znajdą hasła, które głosi” – stwierdził metropolita warszawski.
„Naturalnie, w demokratycznym, pluralistycznym państwie można głosić wszelkie hasła, dlatego trzeba odnosić się do tego faktu spokojnie. Nie chciałbym, żeby katolicy odpowiadali na takie akcje zaczepkami” – podkreślił kardynał-nominat.
Metropolita warszawski przypomniał, że prezydium Konferencji Episkopatu dało odpowiedź, jak reagować na trudne problemy, na przykład na toczącą się dyskusję o ustawie bioetycznej. „Odpowiedzieliśmy wezwaniem do modlitwy podczas Mszy św. niedzielnych, podczas nabożeństw różańcowych” – przypomniał.
„Ważne jest, żeby zachować spokój, racjonalność i wypraszać u Pana Boga łaskę światła sumień dla parlamentarzystów i polityków. Wyznając jasno zasady, które głosi Kościół, kształtując swoje sumienie w świetle Dekalogu, który jest zbiorem norm moralnych, obiektywnych – nie tylko dla ludzi wierzących i nie tylko dla katolików – ponadchrześcijański” – powiedział hierarcha.
„Trzeba modlić się, żeby nie zabrakło im odwagi w stanowieniu prawa, które jest prawem z uniwersalnym – prawem do życia każdego człowieka, także tego, który jest ludzkim zarodkiem i jest skazany na selekcję lub śmierć” – dodał kard. Nycz.
Ojcowie paulini przedstawili sprawozdanie z działalności sanktuarium w ostatnim roku
Walki trwały na całej długości frontu, na odcinku około tysiąca kilometrów.
Polacy byli drugą najliczniejszą grupą narodowościową spoza Portugalii.
Na plac przybył po nieszporach, które odprawił w bazylice watykańskiej.
Wkraczanie szkoły w sferę seksualności powinno się odbywać w porozumieniu z rodzicami.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.
Ministerstwo gospodarki zagroziło, że zamknie organizacje, które nie zastosują się do nakazu.