Masowe aresztowania na ulicach, gaz łzawiący i zastrzeleni ludzie - przedwyborcza sytuacja w Ugandzie staje się coraz bardziej napięta.
Wybory mają odbyć się 14 stycznia. Już teraz płoną opony na ulicach Kampali, a na ulicach pojawili się niezidentyfikowani męźczyźni bez mundurów z bronią automatyczną. W różnych częściach kraju, narastają protesty przeciw urzędującemu od 34 lat Yoweri Museveniemu, który stojąc na czele partii NRM, nie zamierza odpuścić w nadchodzących wyborach.
Jego ponowną kadencję formalnie umożliwić mają wprowadzone zawczasu zmiany w konstytucji, znoszące tak limit kadencji jak i wieku kandydata. Przeciwnicy Museveniego zastrzegają, że nie zaakceptują ponownej kadencji 76-letniego letniego prezydenta. Ten odgraża się, że potrafi walczyć. Podobno już dokupił broń w obawie przed eskalacją wydarzeń.
Krzysztof Błażyca /GN Yoweri Museveni, prezydent UgandyW mediach społecznościowych można zobaczyć film nagrany telefonem komórkowym, jak samochód oblepiony prorządowymi barwami, wjeżdża w ludzi. "Kierowca, pewna znana postać, zabił umyślnie 3 osoby i czwartej połamał nogi. Nic nie wiadomo czy został aresztowany. Przez długi czas nikt nie zabrał poszkodowanej do szpitala" - brzmi jeden z komentarzy.
Inne zdjęcia ukazują policję w Kampali strzelającą do ludzi oraz niezidentyfikowanych mężczyzn w cywilnych ubraniach, uważanych za pracowników ochrony, strzelających z broni automatycznej. Policja podała, że w stolicy aresztowano ponad 350 osób.
Główny kontrkandydat Museveniego, popularny wśród młodego pokolenia muzyk reagee, 38 letni Bobi Wine (prawdziwe nazwisko Robert Kyagulanyi), lider National Unity Platform, został aresztowany w środę w mieście Luuka, na wschodzie kraju, pod zarzutem złamania obostrzeń antycovidowych, związanych z ilością osób uczestniczących w wyborczym wiecu. Pojawiały się nawet pogłoski, o rzekomym wstrzyknięciu mu trucizny. Trzeba jednak zaznaczyć, że w obecnej chwili pojawia się wiele nieprawdziwych informacji, będących częścią walki politycznej.
" Tutaj dużo jest fejków bo opozycja też nawołuje do strajków i rozsyłają takie rzeczy. Ale sytuacja jest ostra" - informuje, o. Wojciech "Mmale" Ulman, z sanktuarium Męczenników Ugandyjskich w Munyonyo, niedaleko Kampali.
AUTOR / CC-A 4.0 Kyagulanyi, znany jako Bobi WneZdaniem opozycji nie chodzi o Covid-19, lecz o represje, gdyż Museveni i jego zwolennicy organizują w tym samym czasie masowe wiece. "Ludzie są zmęczeni podwójnymi standardami; są zmęczeni uciskiem i dyktaturą, które spowodowały wszystkie te problemy w kraju ”- cytuje Davida Lewisa Rubongoya, sekretarza opozycyjnej NUP, "The Guardian" . „Museveni grozi. Ale to nie powstrzyma nas od naszej misji. Jesteśmy zdeterminowani, aby wyzwolić ten kraj spod władzy dyktatora i ciemiężyciela. Ludzie są zmęczeni i mają dość ”.
Aresztowanie Wine'a wzbudza potężne społeczne emocje. Na ulicach Kampali płoną opony. Wojsko porozstawiało blokady. Pojawiły się pojazdy opancerzone. Rzecznik armii, bryg. Flavia Byekwaso, mówi dla Reutersa: „To sytuacja przypominająca wojnę, więc armia musi się rozlokować". Dziennikarz, na którego powołuje się Reuters, informuje, że widział żołnierzy strzelających z karabinów automatycznych.
Dokładna liczba ofiar zamieszek, które rozprzestrzeniły po kraje nie jest pewna. Według doniesień lokalnej gazety "Observer", główna kostnica w Kampali otrzymała 19 ciał. Sekcje zwłok ujawniły przyczyny śmierci w wyniki postrzelenia, uduszenia gazem łzawiącym i obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym.
Pojawiąjąca się mediach społecznościowych rzekoma okładka Daily Monitor, informująca, jakoby w wyniku dotychczasowych zamieszek zginęło już ponad dwieście osób, okazuje się fakenews-em. https://www.facebook.com/DailyMonitor/posts/10157642549562197 Telewizja publiczna przestała relacjonować sytuację w Kampali.
"Oficjalnie zginęło 29 osób" - informuje z Kampali, franciszkanin.
Obecna przedwyborcza sytuacja w Ugandzie, to najgorsze zamieszki od dekady. Od 1962 r. kiedy Uganda odzyskała niepodległość, żadna zmiana władzy nie dokonała się bez rozlewu krwi.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.