Bp. Adam Bałabuch wraz z ks. Krzysztofem Orą udali się na ogólnopolskie spotkanie do Loretto ze świeckimi szafarzami Komunii św.
W znajdującym się ok. 60 km od Warszawy sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej odbyła się 19 czerwca już po raz dziesiąty pielgrzymka nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Ze względów epidemicznych organizatorzy zachęcali, by z każdej diecezji przybyła tylko skromna reprezentacja wraz z księdzem odpowiedzialnym za formację.
Ze Świdnicy do Loretto w pielgrzymce uczestniczyli: bp Adam Bałabuch, jako przedstawiciel Komisji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP, i ks. Krzysztof Ora, diecezjalny i ogólnopolski duszpasterz służby liturgicznej.
- Wyjazd był okazją do poznania tego wyjątkowego miejsca, o którym dużo opowiedziała nam loretanka s. Wioletta w ramach pierwszej konferencji. W drugiej natomiast ks. prof. Bartosz Adaczewski przybliżył nam zagadnienie posługi nadzwyczajnych szafarzy chorym. Pokazał nie tylko ogromne znaczenie cierpiących dla Kościoła, ale i zachęcał do skupienia się na Komunii św. jako zjednoczeniu z Chrystusem, w miejsce rozważań nad postawą, w której się ją przyjmuje - relacjonuje ks. Ora.
Mszy św., która była centralnym punktem pielgrzymki, przewodniczył abp Józef Górzyński, metropolita warmiński i przewodniczący podkomisji ds. Służby Liturgicznej w Komisji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP. Homilię natomiast wygłosił gospodarz biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński.
- Pielgrzymka to nie jest wycieczka. Nie szukamy w niej atrakcji, ale celu, do którego zmierzamy. Podobnie też jest w naszym życiu. Nie są ważne towarzyszące nam doświadczenia, ale cel ziemskiej wędrówki. Tym miejscem, do którego zmierzamy, powinien być dom Ojca, Królestwo Boże. I wszystkie nasze siły, cała nasza uwaga, wszystkie nasze wysiłki mają się koncentrować na osiągnięciu tego celu - zachęcał bp Kamiński, zauważając, że również pielgrzymka do Loretto jest dla przybyłych częścią drogi do nieba.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.