Pierwszym krokiem na drodze odnowy Kościoła w Irlandii jest uznanie popełnionych błędów – uważa metropolita stolicy tego kraju. Stwierdzeniem tym arcybiskup Dublina Diarmuid Martin kończy swoje oświadczenie, wydane po tym, jak opublikowano wczoraj rozdział 19 raportu o nadużyciach seksualnych księży stołecznej archidiecezji, który przygotowała sędzia Yvonne Murphy.
Nieujawniony wcześniej rozdział dotyczy eks-księdza Tony’ego Walsha, nałogowego pedofila, skazanego ostatnio na 16 lat więzienia za nadużycia popełnione wobec dzieci w latach 70. i 80. zeszłego wieku. W latach 90. ówczesny arcybiskup Dublina, późniejszy kardynał Desmond Connel, chciał go od razu usunąć ze stanu kapłańskiego, Watykan jednak wolał, by został posłany na pokutę do klasztoru. Dopiero po trzech latach na prośbę abp. Connela Jan Paweł II wykluczył niegodnego kapłana ze stanu duchownego.
Obecny metropolita Dublina raz jeszcze przeprasza za poważne nadużycia duchownych na tym tle i opieszałość hierarchii kościelnej w przeciwdziałaniu im. Przyznaje, że Kościół zawiódł zaufanie rodziców. Przypomina jednak, że jego poprzednik na stolicy biskupiej był jednym z pierwszych, którzy podjęli zdecydowane działania w tym kierunku. Abp Martin wyraża też wdzięczność wszystkim ofiarom nadużyć, które je ujawniły. Podkreśla, że uczyniły to również dla dobra Kościoła. Zaznacza, że dzięki działaniom setek dobrych ludzi w parafiach kościoły są dziś miejscem bezpiecznym dla dzieci.
Dodajmy, że Tony Walsh również po przeniesieniu do stanu świeckiego i po odbyciu w 2002 r. kary więzienia nadal dopuszczał się nadużyć wobec nieletnich. Świadczy to, że wyłączenie pedofila ze stanu duchownego nie chroni samych dzieci. Gdyby Walsh został wysłany na pokutę do klasztoru, co sugerował Watykan, nie miałby z nimi kontaktu. Natomiast jako eks-ksiądz nie miał nad sobą jakiejkolwiek kontroli.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.