Dane i badania potwierdzają ponad wszelką wątpliwość, że pornografia i prostytucja przyczyniają się do handlu ludźmi. Dlatego wykorzenienie tych praktyk jest kluczowym elementem walki z tym procederem – oświadczył na forum ONZ stały obserwator Stolicy Apostolskiej. Abp Gabriele Caccia wziął udział w spotkaniu wysokiego szczebla na temat globalnego planu działania Narodów Zjednoczonych na rzecz zwalczania handlu ludźmi.
Watykański dyplomata przypomniał, że kobiety nadal stanowią zdecydowaną większość ofiar współczesnego niewolnictwa. Zwalczanie prostytucji i pornografii mogłoby znacznie ograniczyć to zjawisko.
Abp Caccia zauważył, że około jednej trzeciej ofiar handlu ludźmi to dzieci, zwłaszcza te, które pochodzą z ubogich rodzin lub są pozbawione opieki rodzicielskiej. Ma to miejsce zwłaszcza w najbiedniejszych krajach, gdzie handel ludźmi jest powiązany z szerszym problemem pracy nieletnich. Wpływ pandemii na zamykanie szkół spowodował, że miliony dzieci dołączyły do grona osób narażonych na handel ludźmi.
Przedstawiciel Watykanu stwierdził, że dalsza realizacja globalnego planu działania wymaga przede wszystkim oceny poczynionych postępów, która jest utrudniona ze względu na brak wiarygodnych szacunków liczby ofiar na świecie. Pomimo rosnącej liczby państw, które w ostatnich dziesięcioleciach stworzyły krajowe systemy gromadzenia danych na temat handlu ludźmi, światowe dane są nadal ograniczone. Pandemia COVID-19 uczyniła to przedsięwzięcie jeszcze bardziej złożonym, ponieważ sprawiła, że ofiary stały się bardziej odizolowane i mniej widoczne, zaś społeczno-ekonomiczne konsekwencje pandemii sprawiły, że wiele osób jest jeszcze bardziej narażonych na handel ludźmi. Dotyczy to w szczególności milionów kobiet i mężczyzn, którzy stracili pracę i zostali pozbawieni wsparcia socjalnego.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.