Biskup Gizy, Antonius Mina z katolickiego Kościoła koptyjskiego opowiedział się za zakończeniem fali protestów w Egipcie. Prezydent Hosni Mubarak „zrobił wiele dla Egiptu” i teraz „trzeba mu dać okazję do odpowiedzi na protesty” - powiedział hierarcha 3 lutego na falach diecezjalnego radia w Monachium.
„Nasz prezydent zrozumiał, co było motywacją dla zaistniałej sytuacji i sądzę, że teraz przyszła pora przerwać protesty i poczekać co będzie dalej” - dodał biskup. Krytycznie zauważył, że dotychczasowe działania grup opozycyjnych doprowadziły do sytuacji, w której opozycja nie ma jednego lidera. Nie wiadomo więc, kto może przemawiać w imieniu protestujących. To naród walczył przeciwko rządowi, a nie osoby, które teraz mówią w imieniu opozycji - stwierdził biskup i wyraził obawę, że „jeśli odejdzie prezydent Mubarak i rząd, to nie ma nikogo, kto wziąłby sprawę w swoje ręce”.
Pytany o Bractwo Muzułmańskie bp Mina powiedział, że demonstracje absolutnie nie zostały zorganizowane ani przez to ugrupowanie, ani przez inne. Również to nie Bractwo Muzułmańskie kieruje protestami.
Również anglikański biskup Mounir Hanna Agis wezwał do uspokojenia nastrojów. Podkreślił, że z zadowoleniem odnosi się do zmian personalnych podjętych przez Mubaraka. Te kroki są dobre dla rozwoju sytuacji w najbliższych miesiącach - napisał anglikański biskup w liście otwartym z 3 lutego.
Nowy wiceprezydent ma dobrą opinię wśród mieszkańców Egiptu - zwrócił uwagę bp Agis i przypomniał, że w każdym razie jego nominacja wyklucza sytuację, w której następcą Mubaraka na fotelu prezydenckim miałby być jego syn. Również nowy premier i minister ds. lotnictwa Ahmad Shafik, to - jego zdaniem - „bardzo dobry człowiek”, który na wcześniejszych stanowiskach dokonał wiele dobrego.
Anglikański biskup podziękował za międzynarodowe wsparcie i za modlitwy o pokój. Swoim zagranicznym duchownym podziękował, że pozostali ze swoimi wspólnotami mimo propozycji wyjazdu do swoich krajów rodzinnych.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.