Około miliona Francuzów żyje w prawnie uznanych związkach partnerskich, tzw. PACS - podają w środę media. Związków takich z roku na rok jest coraz więcej, podczas gdy liczba małżeństw w ostatnich latach spada.
Insee (francuski Instytut Statystyki i Studiów Ekonomicznych) opublikował we wtorek statystyki na temat PACS, czyli istniejącej we Francji formie rejestrowania związków partnerskich
Według danych Insee ze stycznia 2010 roku, w rejestrowanym związku partnerskim żył milion Francuzów.
Oznacza to niezwykle szybki wzrost od 2004 roku, kiedy liczba takich osób wyniosła 32 tys. Statystyki mówią, że w roku ubiegłym na trzy zawarte umowy PACS przypadały cztery małżeństwa. Badanie Insee zauważa, że - w przeciwieństwie do związków partnerskich - liczba zawieranych małżeństw stale spada (w 2010 roku na ślubnym kobiercu stanęło o ponad 50 tys. mniej osób niż w 2000).
Mimo jednak tej tendencji w ostatnich latach - według statystyk - nadal liczba par połączonych PACS jest znacznie niższa od liczby związków małżeńskich czy konkubinatów.
Niespodzianką badania jest to, że ogromną większość osób w związkach partnerskich stanowią heteroseksualiści. W momencie uchwalania PACS był on bowiem pomyślany głównie jako możliwość dla par homoseksualnych.
Z danych Insee wynika tymczasem, że tylko 6 proc. osób, które zawarły związek partnerski, jest orientacji homoseksualnej.
Blisko połowa Francuzów związanych taką umową cywilną nie ma dzieci. Wśród połączonych PACS około jednej czwartej stanowią osoby o wysokich dochodach i na stanowiskach kierowniczych.
Istniejący od 1999 roku PACS oznacza dosłownie "Obywatelski Pakt Solidarności". Legalizuje ona związki nieformalne między dwojgiem ludzi bez względu na płeć, dając takim parom w niektórych dziedzinach, jak rozliczanie się z fiskusem, podobne prawa jak małżeństwom. Rozwiązanie PACS jest przy tym łatwiejsze niż małżeństwa, gdyż nie wymaga skomplikowanej procedury sądowej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.