Agresja wojskowa Rosji przeciw Ukrainie będzie poważnym błędem ze znaczącymi politycznymi, gospodarczymi i geostrategicznymi kosztami dla niej - ostrzegł w sobotę podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
"Możemy natychmiast odpowiedzieć sankcjami w przypadku rosyjskiej akcji wojskowej, ale chcemy rozmawiać" - powiedział Scholz.
"Rosja zrobiła z kwestii ewentualnego członkostwa Ukrainy w NATO casus belli, co jest paradoksem, ponieważ nie jest przewidziana decyzja w tej sprawie" i "Putin o tym wie" - dodał.
Zaznaczył jednak, że Zachód jest gotowy do negocjacji w sprawie rosyjskich żądań dotyczących bezpieczeństwa, ale "nie będąc naiwnym - będziemy wyraźnie odróżniać nieracjonalne żądania od uzasadnionych interesów bezpieczeństwa".
Według kanclerza "Rosja jest wciąż otwarta na negocjacje", ale "twierdzenie (prezydenta Rosji Władimira) Putina, że w Donbasie dochodzi do ludobójstwa, jest absurdalne".
"Nie ma uzasadnienia dla zgromadzenia 100 tys. żołnierzy przy granicach Ukrainy" - podkreślił Scholz.
"Pokój w Europie może być zachowany tylko jeśli zaprzestaniemy zmieniać granice i będziemy je respektować" - zaapelował.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.