Z 14 zaplanowanych na niedzielę korytarzy humanitarnych na Ukrainie zadziałało tylko dziewięć - poinformowała w niedzielę wicepremier kraju Iryna Wereszczuk na briefingu dla prasy.
Wereszczuk powiedziała, że Mariupol jest wciąż ostrzeliwany i dostawy humanitarne dla tego miasta utknęły w Berdiańsku, a więc w połowie drogi. Zapowiedziała, że kolejna próba przedarcia się do Mariupola zostanie podjęta w poniedziałek.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Ogółem w niedzielę spod ostrzałów udało się wywieźć ponad 5500 osób, w tym z obwodu kijowskiego - 3950, a w miejscowościach obwodu ługańskiego 1600 - poinformowała wicepremier.
Nie powiodła się ewakuacja z miast: Popasna i Szczastia, a także z miejscowości Hirske z powodu ostrzałów ze strony sił rosyjskich - powiedziała Wereszczuk.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.