Weryfikujemy wszystkie sygnały, dzwonimy do szpitali, gdzie rzekomo miało dojść do sytuacji, że pacjent z Ukrainy był przyjęty szybciej niż obywatel Polski. Ani jeden przypadek się nie potwierdził - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski w wywiadzie opublikowanym we wtorek w "Fakcie".
Szef resortu zdrowia podczas rozmowy z "Faktem" został m.in. zapytany o to, ilu obywateli ukraińskich przebywa obecnie w polskich szpitalach. "W szpitalach mamy około dwóch tysięcy osób, z czego ponad połowa to dzieci" - powiedział Adam Niedzielski.
"To hospitalizacje związane najczęściej z trudami podróży, jakie mają za sobą uchodźcy - odwodnienie, infekcje związane z zimnem i przebywaniem w dużych grupach, choroby układu pokarmowego. Mamy też dość liczną grupę pacjentów obciążonych chorobami przewlekłymi - to osoby, które uciekają m.in. po to, by mieć zapewnioną kontynuację leczenia, np. pacjenci onkologiczni, w tym dzieci" - poinformował minister zdrowia.
Niedzielski w rozmowie z "Faktem" zapewnił, że "w tej chwili dla pacjentów z Ukrainy mamy gotowych 13 tysięcy miejsc w 120 szpitalach w całej Polsce". "Na razie nie ma aż takiej presji, by były one wykorzystywane" - ocenił.
Minister zdrowia odniósł się też do informacji, które pojawiają się w internecie, że pacjenci z Ukrainy będą leczeni poza kolejnością. "To absolutnie nieprawda, a raczej propaganda osób sprzyjających rosyjskiemu agresorowi" - podkreślił. "Takie informacje pojawiają się najczęściej w internecie. To manipulacje i kłamstwa" - dodał.
"Weryfikujemy wszystkie sygnały, dzwonimy do szpitali, gdzie rzekomo miało dojść do sytuacji, że pacjent z Ukrainy był przyjęty szybciej niż obywatel Polski. Ani jeden przypadek się nie potwierdził" - zaznaczył.
"Każdy, bez względu na narodowość, jest obsługiwany tak samo profesjonalnie. Warunkiem decydującym o przyjęciu do szpitala czy do lekarz jest stan zdrowotny pacjenta" - zapewnił Adam Niedzielski.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.