Z powodu awarii systemu sterowania ruchem kolejowym w czwartek w Polsce opóźnione są 354 pociągi pasażerskie z 444 - powiedział w czwartek na konferencji prasowej wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
"Z 444 pociągów pasażerskich opóźnione są 354. Widać, że skala tego problemu jest bardzo duża" - powiedział Bittel.
"Na ten moment, zgodnie z informacjami od zarządcy infrastruktury, uruchamianych jest mniej więcej połowa LCS (Lokalnych Centrów Sterowania - PAP) z tych, które doznały awarii" - dodał.
Wyjaśnił, że problemy wystąpiły m.in. na takich liniach jak Kraków - Katowice - Opole - Wrocław, Gdańsk - Warszawa, Poznań - Konin, czy węzeł Koluszki.
"Ten incydent został zgłoszony do odpowiednich służb i jest badany. Gdy będziemy mieli jednoznaczną informację o naturze i przyczynach zaistnienia tej usterki, będziemy informować" - przekazał Bittel.
Dodał, że podobne problemy na kolei jak w Polsce pojawiły się w Tajlandii, Indiach, Peru, we Włoszech, Szwecji czy Holandii.
Alstom, producent urządzeń wykorzystywanych w LCS, wskazał w czwartek w oświadczeniu, że wpływ na awarię na kolei miał błąd w formatowaniu czasu. Zapewniono, że nie było żadnego cyberataku. Jak dodano, Alstom wdrożył plan przywrócenia dostępności urządzeń sterowania ruchem kolejowym, "aby zminimalizować zakłócenia spowodowane usterką w systemach sterowania ex-Bombardier".
PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) poinformowały w czwartek, że ok. godz. 4.00 na sieci kolejowej wystąpiły usterki urządzeń sterowania w 19 z 33 Lokalnych Centrów Sterowania odpowiedzialnych za prowadzenie ruchu kolejowego, w związku z czym występują opóźnienia pociągów.
Możliwe jest też odwoływanie pociągów i wprowadzenie zastępczej komunikacji autobusowej lub zmiana tras pociągów.
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".
Był to pierwszy zdobyty przez Polaków główny wierzchołek ośmiotysięcznika.
Oferuje bazę wojskową i złoża litu i przyjęcie przesiedlanych ze Strefy Gazy.