Do hotelu sejmowego wszedł nieuprawniony mężczyzna i zaczął dokumentować rozkład pomieszczeń. W trakcie kontroli okazało się, że ma rosyjski paszport - pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
Rzeczpospolita poinformowała, że mężczyznę, który dokumentował telefonem komórkowym rozkład korytarzy i pomieszczeń, zauważył jednego z posłów, który zaalarmował stanowisko dowodzenia straży marszałkowskiej.
"Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że do incydentu doszło w nocy ze środy na czwartek. Przy wejściu do Nowego Domu Poselskiego nie ma bramek, a mężczyzna miał wykorzystać zamieszanie, które spowodowała wchodząca przed nim osoba" - czytamy na łamach dziennika.
"Rzeczpospolita" podaje, że w trakcie legitymowania okazało się, że mężczyzna posługuje się rosyjskim paszportem. Mimo to został wypuszczony.
"Incydent był o tyle groźny, że miał miejsce w środku dwudniowego posiedzenia Sejmu. W Nowym Domu Poselskim zakwaterowana jest znaczna część posłów, a jak wynika z naszych informacji, jednym z lokatorów, obecnych tej nocy w budynku, był marszałek Senatu Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej" - ocenia gazeta.
Pytane przez "Rz" Centrum Informacyjne Sejmu ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza dziennikarskim ustaleniom. Podkreśla, że zagadnienia te "nie są przedmiotem ustawy o dostępie do informacji publicznej".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"