Ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz powiedział w poniedziałek PAP, że w obecnej chwili nie jest w stanie podać przybliżonego lub bardziej konkretnego terminu ewentualnej wizyty papieża Franciszka w jego kraju. Podkreślił, że najłatwiejsza droga do Kijowa prowadzi przez Polskę.
Na pytanie PAP, jak prawdopodobna i realna jest podróż papieża na Ukrainę w najbliższym czasie, przed jego wizytą w Kazachstanie w połowie września, ambasador Jurasz odpowiedział: "Trochę trudno odpowiedzieć mi na to pytanie. Na pewno Ukraina będzie szczęśliwa mogąc powitać papieża. Ukraina rozumie zarazem ważne i wymagane warunki wstępne dla organizacji takiej wizyty, ale do tej pory nie mamy żadnego potwierdzenia".
"Naprawdę mam nadzieję, że Ojciec Święty myśli o takiej możliwości, ale obawiałbym się określenia przybliżonego albo konkretnego terminu jego wizyty na Ukrainie"- przyznał dyplomata.
"Bardzo ważne w kwestii organizacji tej wizyty jest to, iż my powtarzamy i potwierdzamy, że najłatwiejszą drogą, jaką Ojciec Święty może dostać się do Kijowa jest ta przez Polskę. W tym kontekście współpraca z Polską , z polskimi władzami i z władzami polskiego Kościoła będzie bardzo ważna, bo najbliższe lotniska i bezpośrednia trasa kolejowa wiedzie przez Polskę"- wyjaśnił ambasador Jurasz.
Następnie stwierdził: "Jestem absolutnie pewny, że strona polska zostanie natychmiast zawiadomiona i że będziemy w tym samym czasie mieli te same informacje".
Andrij Jurasz zapytany o to, czy współpraca strony ukraińskiej z polską już trwa, odparł: "Wymieniamy pewne informacje , omawiamy generalne kwestie i jesteśmy przygotowani na rozpoczęcie współpracy w każdej chwili, kiedy będzie to możliwe. Jesteśmy na poziomie bardzo bliskiej interakcji".
PAP zapytał także ambasadora Jurasza, czy wyobraża sobie sytuację, w której papież najpierw pojechałby 13 września do Kazachstanu, gdzie być może spotka się z patriarchą Moskwy i całej Rusi Cyrylem, a dopiero później odwiedziłby Ukrainę.
"Myślę, że wszystko jest możliwe. Ukraina będzie gotowa gościć papieża w każdych okolicznościach, ale możliwe spotkanie z patriarchą Cyrylem może w pewien sposób wpłynąć na reakcje w społeczeństwie, nawet wewnątrz Kościoła katolickiego na Ukrainie"- oświadczył ambasador.
Przyznał zarazem: "Jeszcze ważniejsze jest to, że takie możliwe spotkanie może mieć konsekwencje i różne reakcje w innych krajach, takich jak Polska, Litwa, Słowacja i wiele innych, które bardzo poważnie traktują sytuację na Ukrainie i starają się pomóc oraz wesprzeć nasz kraj".
"Ale ja rozumiem, że jeśli do tego spotkania papieża z Cyrylem dojdzie w Kazachstanie, to będzie ono miało bardziej formalny charakter".
"Uważam, że w stolicy Nur-Sułtan dojdzie tylko do wymiany oficjalnych gestów współpracy i zrozumienia niż do tradycyjnego, pełnego spotkania dwóch przywódców religijnych"- ocenił ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej.
"Mamy nadzieję na papieską wizytę na Ukrainie i czekamy"- zapewnił.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.