Msza Święta to podstawowy element chrześcijańskiego życia” – mówi kard. Robert Sarah. Dlatego, zdaniem byłego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, należy pomagać ludziom zauważyć jej piękno, jej zdolność do uobecniania Boga na ziemi, zamiast szukać sposobów na jej zmienianie odpowiednio do prywatnych upodobań. Chodzi przecież o intymne oraz realne spotkanie z samym Jezusem Chrystusem.
Purpurat w specjalnym wywiadzie dla telewizji EWTN podkreśla, że chrześcijanie muszą opierać swoje życie na liturgii, inaczej stracą własną tożsamość, a wtedy żadne dobre czyny i żadna ewangelizacja nie przyniosą skutków. Jak wskazuje kard. Sarah, Eucharystia stanowi wzajemną wymianę między ludźmi a Bogiem, czyniącą nas bardziej bliskimi miłości Najwyższego.
Kard. Sarah: uczmy się ciszy i szacunku na liturgii
„Liturgia to sacrum, to świętość, ponieważ pochodzi od Boga. Nie jest naszym wytworem, ani też pomysłem. Nasze życie przechodzi zmianę, gdy w ciszy spotykamy Jezusa eucharystycznego. Stajemy się wówczas prawdziwie jego uczniami, chrześcijanami. Jest to jasne, gdy tylko pomyślimy o tym, co robimy na liturgii. Wspominamy tam śmierć i zmartwychwstanie naszego Pana, przez które On nas zbawia i włącza w swoje Boskie życie. Liturgia prowadzi do Jego Boskiego życia. Zachęcam, abyśmy czynili liturgię coraz bardziej świętą i cichą, bo Bóg jest cichy i spotykamy Go w ciszy, w adoracji. Myślę, że formacja liturgiczna Ludu Bożego to coś niezwykle ważnego. Możemy pokazywać ludziom piękno, uczyć ich szacunku i ciszy na liturgii. W niej bowiem nasze spotkanie z Chrystusem się pogłębia – zaznacza kard. Sarah. – Uważam, że musimy być bardziej ostrożni, gdy zbieramy się na Eucharystii, aby nie zmienić Mszy Świętej w przedstawienie lub widowisko, albo też w spotkanie towarzyskie, lecz aby oddać cześć Bogu. Jeżeli wielbimy Boga w ciszy, to On przemienia nasze życie. Stajemy się jak Bóg.“
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.