Reklama

Von der Leyen: KE oceni polską ustawę o SN, gdy nowe prawo zostanie wdrożone

Komisja Europejska oceni, czy ostatnie zmiany w polskim sądownictwie mogą doprowadzić do wypłaty środków z Funduszu Odbudowy dopiero wtedy, gdy nowe prawo zostanie wdrożone - przekazała przewodnicząca KE Ursula von der Leyen w piątek w szwedzkiej Kirunie.

Reklama

Szefowa KE przebywa w Szwecji w związku z inauguracją prezydencji, którą w UE ten kraj objął w styczniu.

"Zmiany muszą zostać wprowadzone" - powiedziała von der Leyen na konferencji prasowej w Szwecji, zapytana o Polskę. "To wówczas doprowadziłoby do wypłaty środków z Funduszu Odbudowy" - dodała.

Chodzi o 35,4 miliarda euro przeznaczone dla Polski z unijnego Funduszu Odbudowy, który ma pomóc gospodarkom państw UE wyjść z kryzysu związanego z pandemią.

Nowy projekt ustawy o sądownictwie złożony przez polski rząd w grudniu 2022 r., a obecnie przyjęty przez Sejm, jest ważnym krokiem w kierunku wypełnienia zobowiązań wynikających z polskiego Krajowego Planu Odbudowy - powiedział w piątek PAP rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand.

"Będziemy nadal uważnie śledzić kolejne etapy trwającego procesu legislacyjnego, a następnie przeanalizujemy ostatecznie przyjęte prawo. Pozostajemy w kontakcie z polskimi władzami, aby zapewnić pełną zgodność polskiego ustawodawstwa ze zobowiązaniami podjętymi w ramach KPO w zakresie niezawisłości sądów. Ważne będzie, aby przyjęta ostateczna ustawa podniosła standardy ochrony sądowej i niezawisłości sędziowskiej" - powiedział Wigand.

Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym z jedną poprawką PiS. Żadna poprawka proponowana przez opozycję nie przeszła. Przepisy trafią teraz do Senatu.

Za przyjęciem noweli zagłosowało 203 posłów, 52 było przeciw, a 189 osób wstrzymało się od głosu. Wcześniej posłowie zagłosowali za przyjęciem poprawki PiS, która wydłuża vacatio legis ustawy z 14 do 21 dni. Poparcia nie uzyskało 14 poprawek opozycji przekształcających główne zapisy ustawy.

Uchwalona nowelizacja ustawy o SN autorstwa PiS ma - według autorów - wypełnić kluczowy "kamień milowy" w celu odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Założenia ustawy były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli.

Zgodnie z tymi przepisami sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA będzie rozstrzygać sprawy dyscyplinarne sędziów Sądu Najwyższego w pierwszej instancji w 3-osobowym składzie, a w drugiej instancji w składzie 5-osobowym. Z kolei w przypadku sędziów sądów powszechnych i wojskowych NSA będzie sądem dyscyplinarnym w części spraw w pierwszej instancji i we wszystkich sprawach w drugiej instancji. NSA ma przejąć także kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów.

Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego. Jest to stosunkowo nowa instytucja, która została wprowadzona prezydencką nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym latem ub.r. Ma ona w założeniu pozwolić na badanie spełnienia przez sędziego wymogów niezawisłości i bezstronności z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu, jeżeli mogło dojść do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności mającego wpływ na wynik sprawy. Możliwość takich testów przewidziano wobec wszystkich sędziów, a zgodnie z obowiązującymi przepisami wniosek o taki test może złożyć strona postępowania prowadzonego przez danego sędziego.

Zgodnie z uchwalonymi w piątek zmianami test bezstronności sędziego będzie mogła zainicjować nie tylko strona postępowania, ale także "z urzędu" sam sąd. Nowela uzupełnia także możliwość badania podczas "testu" wymogów niezawisłości i bezstronności o przesłankę ustanowienia sądu "na podstawie ustawy".

Nowelizacja zakłada także wyłączenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów za badanie, w ramach wszelkich procedur, spełnienia przez innego sędziego wymogów niezawisłości, bezstronności i ustanowienia go na podstawie ustawy. Oznacza to, że sędziowie nie będą ponosić odpowiedzialności dyscyplinarnej za ustalanie lub ocenę zgodności z prawem powołania sędziego lub wynikającego z tego powołania uprawnienia do orzekania.

Zmiany mają wejść w życie po 21 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

PiS złożył projekt tej nowelizacji w Sejmie 13 grudnia ub.r. Posłowie mieli zająć się projektem jeszcze przed nowym rokiem, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.

Negatywnie o zmianach wypowiadał się koalicjant PiS - Solidarna Polska. Krytyczne opinie i stanowiska do tych przepisów przedstawiły m.in. Sąd Najwyższy, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego i Krajowa Rada Sądownictwa.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
wiecej »

Reklama