W poniedziałek nad ranem w Rotterdamie eksplodował kolejny ładunek wybuchowy; uszkodził kawiarnię w centrum miasta - informuje policja. To już 50. eksplozja w drugim co do wielkości mieście w Holandii w tym roku i z policyjnych statystyk wynika, że było ich już więcej niż w całym 2022 roku.
"Przedsiębiorcy i mieszkańcy są zdesperowani" - czytamy w dzienniku "Algemeen Dagblad". "Zdarzenia z Rotterdamu przypominają sceny z filmu kryminalnego" - ocenia z kolei dziennik "De Telegraaf".
Ostatnio media w Niderlandach niemal codziennie informują o eksplodujących ładunkach wybuchowych w Rotterdamie. Jak przekazała policja w tym mieście, w ubiegłym tygodniu doszło do czterech eksplozji. Kolejna miała miejsce w poniedziałek około godz. 5 rano przed kawiarnią przy ulicy Witte de Withstraat.
"Używane przez przestępców materiały wybuchowe są wyjątkowo niebezpieczne" - mówi Wim Hoek z policji w Rotterdamie, cytowany przez "De Telegraaf". W niedzielę burmistrz miasta Ahmed Aboutaleb zapowiedział wzmocnienie sił policyjnych w dzielnicach, w których dochodzi do eksplozji.
Ostatnio zatrzymano kilka osób podejrzewanych o umieszczanie ładunków. Wśród nich były dzieci w wieku 14 i 15 lat. "To wykonawcy, ich klientami są poważni przestępcy narkotykowi" - twierdzi rotterdamska policja i ocenia, że ok. 80 proc. wybuchów jest związanych z porachunkami między kryminalistami.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.