O straconych i ciągle możliwych szansach na ocalenie Francji mówi francuski dziennikarz Olivier Bault.
Jacek Dziedzina: Czy we Francji mamy wojnę domową w odcinkach?
Olivier Bault: Wielu poważnych ludzi w naszym kraju ostrzegało od lat, że taki scenariusz nam grozi. Znamienne były słowa Gerarda Collomba, byłego ministra spraw wewnętrznych w pierwszym rządzie Macrona. Gdy odchodził ze stanowiska w 2018, ostrzegał, że teraz Francuzi różnego pochodzenia etnicznego żyją jeszcze obok siebie, ale niedługo będą żyli naprzeciwko siebie, czyli będą stać przeciwko sobie.
W 2018 r. to było jeszcze do odwrócenia?
Collomb zapytany, ile lat jego zdaniem zostało francuskim elitom, żeby odwrócić ten trend idący w kierunku rozbicia społeczeństwa francuskiego, odpowiedział: pięć, może sześć. A to było w 2018 roku, czyli teraz już jesteśmy w tym momencie rozwoju wypadków, który jest – w jego ówczesnej opinii – nieodwracalny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.