Zależało mi, aby wybór nowego przeora Wspólnoty w Taizé mógł się dokonać w spokoju, bez presji czasu czy okoliczności – tak w rozmowie z Radiem Watykańskim wyjaśnia brat Alois ogłoszoną wczoraj decyzję o ustąpieniu z funkcji przeora. Nowym przełożonym Wspólnoty został brat Matthew. Oficjalne przekazanie urzędu nastąpi 3 grudnia, w pierwszą niedzielę Adwentu.
Brat Matthew pochodzi z Wielkiej Brytanii i jest anglikaninem. Ma 62 lata. Do Wspólnoty wstąpił w wieku 20 lat. Brat Alois zapewnia, że wybrał go na następcę po dwu latach rozeznawania i konsultacji ze wszystkimi braćmi. Jego zdaniem zmiana była konieczna, ponieważ on sam kieruje wspólnotą od 18 lat, od zabójstwa brata Rogera. Zmienia się świat i Kościół, we wspólnocie są bracia, którzy nie znali już osobiście jej założyciela – mówi brat Alois. Przyznał, że decyzję o mianowaniu brata Matthew na następcę zapadła już w styczniu. W międzyczasie mógł go przedstawić głównym zwierzchnikom chrześcijańskim na świecie.
Przeor anglikanin pokazuje, że jesteśmy wspólnotą ekumeniczną
„Fakt, że nasz nowy przeor brat Matthew jest anglikaninem pokazuje, że jesteśmy wspólnotą ekumeniczną i kontynuujemy linię brata Rogera, który chciał żyć pojednaniem, antycypować pojednanie chrześcijan. Ten jego ekumenizm będzie się nadal rozwijał i poprowadzi naszą wspólnotę w przyszłość. W marcu mogłem przyprowadzić brata Matthew na audiencję, której Papież co roku mi udziela. Przy tej okazji mogłem przedstawić go Franciszkowi. Potem złożyliśmy wizytę również innym zwierzchnikom kościelnym: patriarsze Bartłomiejowi, abp. Justinowi Welby’emu w Pałacu Lambeth, a także sekretarzowi generalnemu Światowej Rady Kościołów w Genewie. (…) Ponadto brat Matthew wiele czasu spędził w tym roku w Rzymie, aby przygotować wydarzenie, które 30 września na placu św. Piotra poprzedzi otwarcie Synodu. Będzie to modlitwa ekumeniczna, którą odbędzie się pod hasłem Togheter – Razem, aby Synod rozpoczął się takiego gestu jedności.“
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.