Wyjazd na tegoroczne Światowe Dni Młodzieży jest praktycznie niemożliwy dla zdecydowanej większości libańskich i syryjskich chrześcijan ze względu na trudności finansowe i logistyczne. Dlatego też w tym samym czasie co w Lizbonie organizowane są krajowe Dni Młodzieży w Libanie i w Syrii. Ich realizację wspiera m.in. papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Oczekuje się, że ponad tysiąc młodych Libańczyków weźmie udział w spotkaniu na Górze Liban, które odbędzie się w tym samym czasie, w którym Papież Franciszek spotka się z młodymi w Lizbonie. Spotkanie to będzie odzwierciedlało tradycyjny układ Światowych Dni Młodzieży, a więc będzie Droga Krzyżowa, adoracja, katechezy i konkludująca wszystko Msza, której przewodniczyć będzie patriarcha maronicki kard. Béchara Boutros Raï.
Podobnie ok. tysiąca młodych syryjskich chrześcijan rozpocznie pierwsze tego typu spotkanie w Syrii. Mimo trwającej wojny odbędzie się ono w sanktuarium w Saidnaya, które od ponad 1500 lat jest jednym z najważniejszych chrześcijańskich miejsc pielgrzymkowych w tym kraju.
„Biorąc pod uwagę liczne ataki dżihadystów, których ofiarą padła Saidnaya podczas wojny domowej, fakt, że to wydarzenie w ogóle może się odbyć, jest małym cudem. W rzeczywistości będzie to pierwsze krajowe wydarzenie na taką skalę dla syryjskiej młodzieży w historii” – podkreśla Xavier Bisits, który koordynuje projekty papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie w Libanie i Syrii.
Organizatorzy zapraszają na spotkanie katolików wszystkich obrządków, a więc maronitów, melchitów, Chaldejczyków i łacinników, a także Kościół prawosławny.
„Wzywam młodych ludzi w Syrii, aby nieśli Jezusa jak Maryja i nieśli Go wszystkim, aby oni z kolei mogli być nosicielami Jego miłości”, powiedział Papież Franciszek w specjalnym przesłaniu do młodych, którzy będą przeżywali Światowe Dni Młodzieży w Libanie i Syrii.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.