Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła w piątek postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego - poinformował PAP zespół prasowy SN.
Orzeczenie zapadło w piątek na posiedzeniu niejawnym w składzie trzech sędziów. Przewodniczył sędzia Aleksander Stępkowski, zaś w składzie byli jeszcze sędziowie: Marek Dobrowolski i Paweł Wojciechowski.
W środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. Do obu spraw wyznaczono składy sędziowskie i terminy posiedzeń niejawnych na 10 stycznia br. W sprawie Wąsika skład sędziowski Izby Pracy złożony był z sędziów orzekających w SN od niedawna - po 2018 r., w sprawie Kamińskiego - złożony jest z sędziów orzekających w tym sądzie jeszcze przed 2018 r.
W czwartek w sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN wyznaczony do tej sprawy sędzia wydał postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, która tego samego dnia uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Macieja Wąsika.
Również w czwartek prezes Izby Karnej SN sędzia Zbigniew Kapiński - zastępujący nieobecną I prezes SN - wydał zarządzenie, że właściwą do rozpatrzenia odwołania od wygaszenia mandatu Kamińskiego jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. W czwartek wieczorem prezes Izby Pracy SN sędzia Piotr Prusinowski powiedział zaś: "W mojej ocenie Izba Kontroli Nadzwyczajnej sądem nie jest i nie zamierzam przekazywać jakichkolwiek akt do tej Izby".
W piątek po godz. 15 zespół prasowy SN poinformował PAP o postanowieniu Izby Kontroli Nadzwyczajnej uchylającym decyzję marszałka Sejmu ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu poselskiego Mariusza Kamińskiego.
Został wydany prawomocny wyrok sądu skazujący Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika za przekroczenie uprawnień i przestępstwa urzędnicze związane z nielegalną prowokacją; ten wyrok jest wyrokiem obowiązującym - podkreślił w piątek minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
*
Nie posiadam obecnie żadnych informacji, które uniemożliwiłyby rozpoznanie sprawy odwołania Mariusza Kamińskiego od wygaszenia mandatu poselskiego 10 stycznia br. Nic nie wiem, żeby ona miała być nierozpoznana w środę w Izbie Pracy - powiedział w piątek prezes tej Izby sędzia Piotr Prusinowski.
W piątek po godz. 15 zespół prasowy SN przekazał PAP, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego.
Jak skomentował dziennikarzom w SN prezes Prusinowski "problem jest tylko jeden - czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest sądem w rozumieniu prawa polskiego i europejskiego". "W mojej ocenie nie" - zaznaczył i dodał, że "w takim wypadku mamy do czynienia z jakimś aktem prawnym pochodzącym od podmiotu, który sądem nie jest".
W ubiegłą środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. Do obu spraw wyznaczono składy sędziowskie i terminy posiedzeń niejawnych na 10 stycznia br. W sprawie Wąsika skład sędziowski Izby Pracy złożony był z sędziów orzekających w SN od niedawna - po 2018 r., w sprawie Kamińskiego - złożony jest z sędziów orzekających w tym sądzie jeszcze przed 2018 r.
W czwartek w sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN wyznaczony do tej sprawy sędzia wydał postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, która tego samego dnia uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Macieja Wąsika.
Również w czwartek prezes Izby Karnej SN sędzia Zbigniew Kapiński - zastępujący nieobecną I prezes SN – wydał zarządzenie, że właściwą do rozpatrzenia odwołania od wygaszenia mandatu Kamińskiego jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. W czwartek wieczorem prezes Izby Pracy SN sędzia Piotr Prusinowski powiedział zaś: "W mojej ocenie Izba Kontroli Nadzwyczajnej sądem nie jest i nie zamierzam przekazywać jakichkolwiek akt do tej Izby".
"Potwierdzam, akta i oryginalne dokumenty pochodzące od marszałka Sejmu i dotyczące tej sprawy Mariusza Kamińskiego znajdują się w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie posiada tych dokumentów. Wnoszę, że orzekali na podstawie niepełnych dokumentów, albo w ogóle bez dokumentów" - poinformował dziennikarzy prezes Izby Pracy SN po orzeczeniu Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Jak ocenił prezes Prusinowski "to jest jakaś taka partyzantka, to nie są moje standardy".
"Podpisałem dokumenty o przystąpieniu Polski do Prokuratury Europejskiej"
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.