Atak i jego odpieranie trwały prawie cztery godziny.
Siły rosyjskie atakowały w nocy ze środy na czwartek infrastrukturę energetyczną i transportową na południu Ukrainy - poinformowały ukraińskie siły obrony południa kraju.
"Atak i jego odpieranie trwały prawie cztery godziny i działaliśmy w różnych kierunkach. Wróg wysyłał drony i z Morza Czarnego, i z terenów tymczasowo okupowanych" - powiedziała rzeczniczka wojsk ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk w telewizji, dodając, że atakowano kilkoma grupami dronów Shahed.
Podkreśliła, że ponownie atakowano obiekty energetyczne, ale także obiekty przemysłowe, "podstępnie kierując drony nad zabudową mieszkalną".
Siły obrony południa Ukrainy podały natomiast na Telegramie, że na południu atakowano również infrastrukturę transportową, m.in. w obwodzie zaporoskim. Odłamki strąconych dronów spadły na budynki mieszkalne. Wybuchł pożar i uszkodzonych zostało co najmniej 10 domów, a dwie osoby zostały ranne.
Podczas ataku siły rosyjskie użyły lotnictwa strategicznego i taktycznego. W obwodzie zaporoskim strącono 11 dronów, dniepropietrowskim - 3, a odeskim - dwa (https://t.me/SJTF_Odes/7620).
Dowódca sił powietrznych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk poinformował wcześniej, że wojska ukraińskie zniszczyły w nocy 26 spośród 28 dronów, których użyła Rosja do ataków rakietowych w obwodach odeskim, charkowskim, dniepropietrowskim i zaporoskim.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.