Skala instytucjonalnej pomocy dla obywateli Ukrainy uciekających przed wojną była imponująca i zasadniczo była realizowana prawidłowo i efektywnie - wynika z kontroli NIK. W ocenie Izby, nie wszystko jednak przebiegło bez uchybień.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, czy działania podejmowane przez organy administracji publicznej w celu udzielenia pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa były prawidłowe i efektywne.
W tym celu Izba skontrolowała Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, MSWiA, sześć urzędów wojewódzkich, 18 urzędów miast oraz 18 ośrodków pomocy społecznej. Dodatkowo badaniem kwestionariuszowym objęto 2132 gmin. Kontrola NIK obejmowała okres 24 lutego 2022 r. do 9 listopada 2023 r.
Z informacji pokontrolnej NIK wynika, że skala instytucjonalnej pomocy dla obywateli Ukrainy uciekających przed wojną była imponująca i miała różnorodny aspekt, "zasadniczo też realizowana była prawidłowo i efektywnie, zarówno na poziomie administracji rządowej, jak i samorządu terytorialnego".
Jak pisze Izba, skuteczność tych działań podniosły zadania zlecane organizacjom pozarządowym i innym uprawnionym podmiotom. "Po stronie Prezesa Rady Ministrów zabrakło jednak całościowej oceny efektów uzyskanych z wykorzystaniem środków z Funduszu Pomocy, zaś Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji niekiedy udzielał niejednoznacznych odpowiedzi na zgłaszane przez wojewodów i jednostki samorządu terytorialnego wątpliwości. Wyboru ofert realizacji zadania publicznego nie zawsze dokonywano w sposób przejrzysty" - czytamy na stronie NIK.
W raporcie z kontroli wskazano, że Polska od początku konfliktu w Ukrainie udzielała niezbędne pomocy obywatelom tego państwa. Było to głównie zapewnienie zakwaterowania wraz z wyżywieniem, organizacja transportu, udzielenie pomocy psychologicznej, medycznej i prawnej, zakup środków czystości i higieny oraz wypłata jednorazowego świadczenia pieniężnego i świadczeń rodzinnych.
Zaznaczono, że w pierwszych tygodniach konfliktu zadania pomocowe, realizowane przez administrację publiczną, były finansowane w szczególności ze środków pochodzących z budżetu państwa, w tym z rezerwy ogólnej, w ramach środków własnych jednostek samorządu, a także ze środków otrzymanych od organizacji międzynarodowych.
Dodano, że od dnia wejścia w życie tzw. ustawy pomocowej głównym źródłem finansowania pomocy były środki pochodzące z utworzonego w tym celu Funduszu Pomocy.
"Wydatki poniesione w latach 2022-2023 z Funduszu na finansowanie lub dofinansowanie realizacji zadań pomocowych wyniosły łącznie ponad 14 mld zł, w tym ponad 11 mld zł w 2022 r. W ocenie Najwyżej Izby Kontroli działania podejmowane przez skontrolowane organy administracji publicznej na rzecz pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, w większości były realizowane prawidłowo i efektywnie" - napisano w raporcie.
Jednocześnie NIK oceniła jako nierzetelne niedokonywanie przez Prezesa Rady Ministrów oceny efektów zadań finansowanych ze środków Funduszu Pomocy oraz niezobowiązanie dysponentów rachunków pomocniczych Funduszu do sprawozdawania o efektach tych zadań.
Izba zauważyła również, że szef MSWiA skutecznie nadzorował działania prowadzone przez wojewodów, w tym w zakresie przygotowania i prowadzenia punktów recepcyjnych oraz miejsc zakwaterowania i wyżywienia zbiorowego. Zwróciła uwagę, że w ramach posiadanych kompetencji, w tym jako dysponent rachunku pomocniczego Funduszu Pomocy, przekazywał wojewodom i samorządom wytyczne oraz interpretacje przepisów ustawy o pomocy.
NIK zauważyła jednak, że w odpowiedzi na pojawiające się wątpliwości wojewodów i samorządów odnośnie rodzajów kosztów możliwych do sfinansowania ze środków Funduszu Pomocy, szef MSWiA "nie we wszystkich przypadkach udzielił jednoznacznej odpowiedzi, pozostawiając dowolność postępowania".
"Nierzetelne było niezobowiązanie przez ministra SWiA wojewodów i innych podmiotów do przekazywania informacji o działaniach prowadzonych w ramach zadania pn. Podjęcie innych działań niezbędnych do realizacji pomocy" - czytamy.
NIK zwróciła również uwagę, że w przypadku części zadań dotyczących pomocy obywatelom Ukrainy, pomimo podejmowanych działań, nie udało się zapewnić w pełni efektywnego przepływu środków pochodzących z Funduszu Pomocy będących w dyspozycji szefa MSWiA
Izba zaznaczyła, że z jednej strony, w jednostkach samorządu "wystąpiły przypadki, w których przekazane przez wojewodów środki nie pozwoliły na bieżące finansowanie wydatków dotyczących niektórych zadań pomocowych i zmuszały jst do angażowania środków własnych". Z drugiej strony samorządy, "za pośrednictwem wojewodów, zwracały dysponentowi Funduszu znaczne kwoty niewykorzystanych środków lub przetrzymywały środki na rachunkach bankowych".
NIK oceniła pozytywnie działania realizowane na rzecz obywateli Ukrainy przez wszystkich sześciu wojewodów objętych kontrolą. Zdaniem Izby wojewodowie skutecznie koordynowali działania organów władzy publicznej oraz rządowej administracji zespolonej i niezespolonej, a także organizacji pozarządowych, przedsiębiorców i wolontariuszy, przy udzielaniu pomocy obywatelom Ukrainy. Efektywnie zarządzali również bazą punktów zakwaterowania i wyżywienia zbiorowego, punktów recepcyjnych oraz informacyjnych dla obywateli Ukrainy na terenie swoich województw.
W ocenie NIK działania realizowane przez wszystkie 18 skontrolowane jednostki samorządu terytorialnego były skuteczne i zapewniły obywatelom Ukrainy niezbędne wsparcie, "nie zawsze jednak były prowadzone prawidłowo".
"Stwierdzone nieprawidłowości najczęściej dotyczyły nieterminowego rozpatrywania wniosków o wypłatę świadczenia pieniężnego za zakwaterowanie (w 11 jst) lub nieterminowego wydawania decyzji administracyjnych w sprawach zakończonych odmową wypłaty jednorazowego świadczenia pieniężnego (w sześciu jst). W trzech skontrolowanych jednostkach przy złożeniu wniosku o świadczenie pieniężne za zakwaterowanie od wnioskodawców żądano, pod rygorem odpowiedzialności karnej, oświadczeń niewynikających z przepisów ustawy o pomocy i aktów wykonawczych do tej ustawy, m.in. o dacie przybycia obywatela Ukrainy na terytorium RP (...)" - napisano.
W czterech jednostkach samorządu NIK stwierdziła przypadki nierzetelnej weryfikacji wniosków o przyznanie świadczenia pieniężnego za zakwaterowanie lub nierzetelnego udokumentowania tej weryfikacji.
Izba wskazała, że zadania publiczne dotyczące pomocy obywatelom Ukrainy, zlecone organizacjom pozarządowym przez część skontrolowanych organów administracji publicznej, pozwoliły na zwiększenie skuteczności tej pomocy oraz odciążyły urzędy w realizacji części zadań. "W KPRM oraz w Małopolskim UW nie została jednak zapewniona pełna transparentność procesu oceny ofert realizacji zadania publicznego z uwagi na brak w dokumentacji z ich analizy informacji o przyczynach odrzucenia ofert, a także o zastosowanych kryteriach merytorycznych ich oceny. W powyższych jednostkach NIK stwierdziła również przypadki nieprawidłowości przy zatwierdzaniu rozliczeń dotacji" - zaznaczono.
Jak napisano w raporcie, wyniki kontroli przedstawiono w 47 wystąpieniach pokontrolnych, w których sformułowano ogółem 83 wnioski pokontrolne. Skontrolowane jednostki zrealizowały 56 wniosków oraz podjęły działania w celu realizacji 18 wniosków, a dziewięć pozostaje niezrealizowanych. Adresaci pięciu wystąpień pokontrolnych NIK do treści tych wystąpień złożyli zastrzeżenia.
Zastrzeżenia złożone przez Prezesa RM i Szefa KPRM zostały przez Kolegium NIK oddalone w całości. W przypadku zastrzeżeń złożonych przez prezydentów miast Zespoły Orzekające Komisji Rozstrzygającej w NIK, uwzględniły trzy zastrzeżenia w całości i jedno w części oraz oddaliły cztery zastrzeżenia. Pięć zastrzeżeń zostało sprostowanych jako oczywiste omyłki pisarskie lub rachunkowe.
autor: Marcin Chomiuk
Od redakcji Wiara.pl
Wydaje się, że w przyszłości nadzór nad całością działań pomocowych w sytuacjach kryzysowych powierzyć należy NIK. Wtedy uNIKnie się wszelkich nieprawidłowości. Pytanie tylko czy, jak to zwykle w Polsce bywa, papierologia nie sparaliżuje pomocowych działań. Tyle że od strony NIK głodny, nie mający gdzie mieszkać, to nie problem, bo ważne są procedury, nie ich skuteczność.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.