Lotnictwo izraelskie dokonało nalotu w niedzielę rano na Strefę Gazy; siedem osób w Beit Hanun na północy Strefy zostało rannych - podały źródła palestyńskie.
Rzeczniczka prasowa armii izraelskiej zdementowała przeprowadzenie tej akcji przez siły lotnicze. Z kolei inny rzecznik twierdził, że dwie rakiety wystrzelone w niedzielę rano ze Strefy Gazy, spadły na miasto Aszkelon, nie powodując ofiar w ludziach. Inne rakiety miały też spaść na południe Izraela w sobotę rano.
Od początku lipca na terytorium Izraela spadły 22 rakiety palestyńskie.
Według dziennika izraelskiego "Jedijot Aharonot", powołującego się na wywiad wojskowy, nielegalny przemyt broni do Strefy Gazy przez specjalne tunele na granicy z Egiptem znacznie zwiększył się po upadku, w lutym, prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka.
Władze Izraela twierdzą, że od roku 2001 ze Strefy Gazy wystrzelono na terytoria przygraniczne ponad 12 tysięcy pocisków rakietowych.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.