Katolickie szpitale w Australii przeprosiły w poniedziałek za swój udział w zmuszaniu kilkadziesiąt lat temu niezamężnych matek do oddawania dzieci do adopcji i zaapelowały do władz o wzięcie na siebie finansowej odpowiedzialności za ten proceder.
Największy niepaństwowy zarządca szpitali w kraju, Catholic Health Australia, który zapewnia 10 proc. łóżek szpitalnych w całym kraju, przyznał, że praktyka adoptowania nieślubnych dzieci, zabieranych matkom, była "niestety powszechna" od lat 50. do 70.
"Te praktyki z przeszłości nie są już tolerowane ani legalne w świetle prawa, są też bardzo godne ubolewania" - napisał Catholic Health Australia w oświadczeniu.
W dokumencie przyznano, że rodziny dotknięte tym procederem cierpiały "ból separacji i straty". "Za ten ból szczerze przepraszamy" - napisano.
Stojący na czele Catholic Health Australia Martin Laverty powiedział, że autorzy listu liczą, iż przeprosiny "skłonią rząd do działania" i powstanie krajowy program pomocy matkom i dzieciom, którzy ucierpieli z powodu przymusowej separacji.
Laverty wystąpił w tym miesiącu pisemnie o ustalenie, jaką rolę odegrał rząd w praktykowaniu polityki adopcyjnej, w ramach której ponad 150 tys. australijskich dzieci odebrano niezamężnym i często nieletnim matkom.
Według niego rząd federalny powinien stworzyć ogólnokrajowy program finansowany przez rządy stanowe, które ponoszą główną odpowiedzialność za ustawy adopcyjne w Australii. W ramach programu powinien istnieć fundusz naprawy wyrządzonych szkód i wspomagania ponownego połączenia rodzin.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"