Chińska policja uwięziła czterech podziemnych kapłanów, w tym administratora diecezji Heze, ks. Zhao Wuji. Aresztowano ich w nocy z środy na czwartek.
Wszyscy przebywali w jednym domu, gdzie odprawiali właśnie rekolekcje. Aktualnie duchowni są poddawani długim przesłuchaniom, odmawia się im wody i pokarmu. Władze starają się ich skłonić, by przystąpili do proreżimowego Kościoła patriotycznego. Wierni wspólnot katakumbowych w tym regionie poprosili już Stolicę Apostolską o interwencję w obronie uwięzionych kapłanów. Katolików na całym świecie proszą natomiast o modlitwę.
Podobnego losu doświadczył uwolniony niedawno ks. Chen Hailong z diecezji Xuanhua. Władze więziły go przez cztery miesiące, domagając się, by wypowiedział posłuszeństwo Papieżowi i ujawnił miejsca pobytu innych podziemnych kapłanów. Jak wyznał ks. Hailong, więzienne tortury przetrwał jedynie dzięki temu, że na ścianie celi namalował sobie Najświętszy Sakrament i przed nim się modlił.
Było to pierwsze od dawna przechwycenie statku na w tym rejonie.
Ustalono, że zobowiązania budżetowe wyniosą 192,8 mld euro, a płatności 190,1 mld euro.
Dzięki jego przyjacielowi i mojemu przyjacielowi, wspólnemu znajomemu, poparłem go.
Metropolita wrocławski o Orędziu biskupów polskich do niemieckich z 1965 r.