Były szef armii, generał Brice Oligui Nguema, który przewodził zamachowi stanu w 2023 r. został w sobotę zaprzysiężony na prezydenta kraju.
Nguema wygrał wybory w zeszłym miesiącu, zdobywając niemal 95 proc. głosów. Wcześniej, w sierpniu ubiegłego roku, zakończył 55-letnie rządy rodziny Bongo, obalając prezydenta Alego Bongo Ondimbę.
Zaprzysiężenia 50-letniego prezydenta obyło się na stadionie Angondje na północy stolicy Libreville w obecności około 40 tys. osób, w tym ponad 20 afrykańskich głów państw. Do Gabonu przybyli w sobotę między innymi prezydenci Demokratycznej Republiki Konga, Dżibuti, Gambii, Rwandy i Senegalu. Na inaugurację przyleciał też starszy doradca USA ds. Afryki, Massad Boulos.
Pomimo ogromnych zasobów ropy naftowej, złota i manganu, liczący nieco ponad 2 mln mieszkańców Gabon zmaga się z powszechną biedą. Według danych Banku Światowego z 2024 r. około jedna trzecia całej populacji żyje poniżej granicy ubóstwa.
Gabon przez dekady był bliskim sojusznikiem Zachodu, ale po zamachu stanu Nguema nawiązał też bliskie relacje z Rosją i pomaga jej omijać sankcje nałożone przez kraje Zachodu. Między innymi, zaoferował Kremlowi swoją banderę, dzięki czemu Rosja zarejestrowała pod nią w ubiegłym roku około 100 statków z tzw. floty cieni. (PAP)
tebe/ san/
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.
W każdym budynku zagwarantowana będzie izolacja uczestników konklawe.
"To jest demokracja" odpowiadają na krytykę zakwalifikowania AfD jako organizacji ekstremistycznej.