Libijski przywódca Muammar Kadafi wykorzysta rezerwy złota, by zapewnić sobie ochronę i siać chaos - ocenił w czwartek w wywiadzie udzielonym włoskiemu dziennikowi "Corriere della Sera" były gubernator libijskiego banku centralnego Farhat Bengdara
"W Trypolisie są rezerwy złota warte 10 mld dolarów" - powiedział Bengdara. Jego zdaniem Kadafi, uciekając z Trypolisu, "mógł zabrać ze sobą część tego złota".
"Na pewno próbuje opłacić lub przekupić plemiona lub milicje, by zdobyć ochronę i siać chaos" - dodał bankier, który kilka miesięcy temu przeszedł na stronę powstańców.
"Wcześniej Kadafi był zdesperowany i próbował sprzedać złoto. Niedawno jeden z jego bliskich współpracowników skontaktował się z jednym z moich przyjaciół, który nie jest Libijczykiem, i zaproponował mu kupno 25 ton złota. Zasugerowałem mu, aby odmówił, i mój przyjaciel natychmiast odrzucił tę ofertę, ale jest to wyraźna wskazówka" - kontynuował były gubernator.
Zdaniem Bengdary, Kadafi udał się na zachód kraju, w kierunku granicy z Algierią, lub do miasta Sabha, które jest węzłem komunikacyjnym z Nigrem, Czadem i Algierią.
Mówi bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego.
Ciągle pozostaje ona wpływową postacią na krajowej scenie politycznej.
Otwarcie paryskiej katedry po wielkim pożarze odbędzie się 7 grudnia.