Obchody Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej oraz 82. Rocznicy Pacyfikacji Wsi Michniów
Obchody Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej oraz 82. Rocznicy Pacyfikacji Wsi Michniów
Na terenie Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie
Piotr Polak /PAP

W Michniowie uczczono ofiary niemieckich pacyfikacji polskich wsi

PAP

publikacja 12.07.2025 18:30

12 i 13 lipca 1943 roku niemieccy żandarmi i esesmani zamordowali w tej wsi 204 osoby.

Michniowianie byli ścigani, nie wolno było dawać im schronienia; wieś miała nie istnieć - ani ludzie, ani zabudowania - wspominał w sobotę Bogusław Wikło, który jako pięcioletni chłopiec przeżył pacyfikację Michniowa. 12 i 13 lipca 1943 roku niemieccy żandarmi i esesmani zamordowali w tej świętokrzyskiej wsi 204 osoby.

W piątek, w 82. rocznicę zbrodni, przed Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich upamiętniającym 817 polskich wsi spacyfikowanych przez Niemców, odbyły się uroczystości państwowe. Pamięć o zamordowanych mieszkańcach Michniowa uczcili w przedstawiciele władz państwowych, samorządowcy, delegacje służb mundurowych, kombatanci oraz mieszkańcy regionu.

- Nie było gdzie mieszkać, michniowianie byli ścigani, nie wolno było dawać im schronienia. Michniów miał nie istnieć - ani ludzie, ani zabudowania - mówił Bogusław Wikło, który miał pięć lat, gdy przyszli Niemcy. Jego matka zdołała uciec z trójką dzieci, przez trzy lata ukrywali się w pobliskim Wzdole i Suchedniowie.

- Po wojnie wróciliśmy. Domu nie było, został tylko komin. Dobudowaliśmy do niego szopkę i tak mieszkaliśmy przez półtora roku - wspominał. W kolejnych latach stopniowo udało się postawić nowy dom.

Pacyfikację Michniowa przeżyła także Jadwiga Jabłońska, w trakcie pogromu miała pięć lat. W niemieckim ataku zginęli jej dwaj starsi bracia (19 i 22 lata) - zatrzymani przez esesmanów, kiedy szli do pracy w Suchedniowie. Wraz z innymi mężczyznami, podejrzanymi o współpracę z partyzantami, zostali zapędzeni do stodoły i spaleni żywcem.

- Tatuś nie chciał uciekać. Mówił, że skoro zabili mu dwóch synów, to niech zabiją wszystkich. Stryjek go przekonał, że trzeba uciekać ze wsi - opowiadała. Po ataku z pierwszego dnia wraz z rodzicami i młodszą siostrą, uciekła do lasu. Przez kolejne miesiące z rodziną ukrywała się w pobliskich miejscowościach.

Michniów został zniszczony za pomoc udzielaną partyzantom. Wieś współpracowała ze zgrupowaniem Jana Piwnika "Ponurego", udzielając żołnierzom schronienia i dając wyżywienie. W dwudniowej pacyfikacji zginęli mężczyźni, kobiety, dzieci i osoby starsze - całe rodziny. Najmłodszą ofiarą był ośmiodniowy Stefanek Dąbrowa. Miejscowość została ograbiona i spalona, a ocalałym zakazano powrotu i odbudowy.

List do uczestników sobotnich uroczystości skierował prezydent Andrzej Duda, który podkreślił, że pacyfikacja Michniowa była "szczególnym aktem barbarzyństwa i tchórzliwej agresji". Zaznaczył, że wieś ta miała silne tradycje patriotyczne. "To nie był chaos wojny, lecz metodyczny, bezwzględny mord.() Z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie" - podkreślił prezydent.

Uczestniczący w uroczystościach minister rolnictwa Czesław Siekierski podkreślił, że Michniów stał się symbolem tragicznych losów polskiej wsi w czasie II wojny światowej. Zwracał uwagę, że w wyniku bezpośredniej eksterminacji zginęło 1,3 mln mieszkańców wsi, a 2,3 mln zostało deportowanych do pracy przymusowej w III Rzeszy.

W imieniu ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza list odczytał wiceszef MON Paweł Bejda. Przypomniał, że polska wieś żywiła miasta i partyzantów, ukrywała Żydów i płaciła za to ogromną cenę. "Obecna sytuacja w Ukrainie, wydarzenia, jakie miały miejsca w Buczy i innych ukraińskich miejscowościach potwierdzają, że bestialstwo i okrucieństwo zbrodniarzy wspieranych przez agresywne, totalitarne struktury państwowe wciąż jest realnym zagrożeniem" - zaznaczył.

Minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz podkreśliła, że o tragedii Michniowa i innych spacyfikowanych wsi nie wolno zapomnieć. Zwracała uwagę, że pomordowanym mieszkańcom należy się trwała i godna pamięć.

Naczelnik kieleckiej delegatury IPN dr Robert Piwko zaznaczył, że historia Michniowa to nie tylko dramat lokalnej społeczności, ale uniwersalna opowieść o losach polskich wsi pod okupacją. - Ale to także historia odbudowy - ze zgliszczy powstała nie tylko wieś, ale i miejsce pamięci, zbudowane przez tych, którzy przeżyli - powiedział.

W 2017 roku Sejm ustanowił 12 lipca Dniem Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej - symboliczną datą upamiętniającą mieszkańców 817 spacyfikowanych wsi.

W michniowskim Mauzoleum opowiedziana jest historia oraz upamiętnione są ofiary pacyfikacji. Bryłę budynku tworzy 11 segmentów: pięć zamkniętych i sześć otwartych, poprzecinanych pęknięciami. Muzeum powstało według projektu pracowni Mirosława Nizio. Autor koncepcji nawiązał do symboliki płonącej stodoły.

***

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. "Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury" - napisał.

Prezydent podkreślił, że pacyfikacja Michniowa była metodycznym, bezwzględnym mordem. "Kaci zabronili godnego pochowania ofiar oraz powrotu ocalałych do zniszczonej wsi i jej odbudowy. Ujętych w pobliżu mieszkańców czekało rozstrzelanie od razu lub śmierć w obozie koncentracyjnym. Część kobiet wywieziono na roboty przymusowe do Niemiec. Z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie" - wspomniał Duda.

Prezydent zwrócił uwagę, że choć okupant zrealizował część swoich zbrodniczych zamiarów, to "jednak dalekosiężne plany niemieckich nazistów zostały udaremnione". "Trzecia Rzesza poniosła klęskę. Wielu zbrodniarzom, w tym kierującym zbrodnią michniowską, wymierzono sprawiedliwą karę. Ofiary mordu zostały pochowane z należną czcią. Michniów podniesiono ze zgliszczy. Do rangi pięknego symbolu urasta to, że liczba mieszkańców wsi znów zbliża się do tej sprzed wybuchu wojny. A Polska - po nocy komunizmu - przeżywa bezprecedensowy okres rozwoju" - stwierdził.

Prezydent przypomniał, że 12 lipca 2021 r. miał zaszczyt otworzyć michniowskie Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich - Oddział Muzeum Wsi Kieleckiej. "Również dzięki tej nowoczesnej placówce pamięć o męczeństwie naszych rodaków pod okupacją nazistowskich Niemiec trwa jako ważny element tożsamości polskiej wsi i całego naszego narodu" - ocenił.

Według prezydenta, "wiedza o krzywdach, jakich doznała Polska, umacnia naszą wolę służby niepodległej Rzeczypospolitej". "Wola ta powinna wyrażać się m.in. w staraniach o uzyskanie sprawiedliwego zadośćuczynienia za niemieckie zbrodnie i grabieże oraz w konsekwentnym wzmacnianiu naszych zdolności obronnych i bezpieczeństwa polskich granic. Ufam, że dzięki determinacji naszego narodu i jego przywódców konsekwencje II wojny światowej przestaną kłaść się cieniem na teraźniejszości i przyszłości naszej Ojczyzny - a dumna, zamożna i bezpieczna Polska będzie się rozwijać coraz bardziej dynamicznie i wszechstronnie" - czytamy.

12 i 13 lipca 1943 roku w ciągu dwóch dni w Michniowie Niemcy wymordowali 204 osoby. Pierwszego dnia zginęli mężczyźni, a drugiego całe rodziny, w tym kobiety i dzieci. Najmłodszą ofiarą pacyfikacji był Stefanek Dąbrowa - miał zaledwie osiem dni. Miejscowość została ograbiona i spalona. Ocalałym mieszkańcom zabroniono odbudowy wsi i uprawiania pól. Była to zemsta Niemców za pomoc partyzantom. Wieś współpracowała ze zgrupowaniem Jana Piwnika "Ponurego", udzielając żołnierzom schronienia i dając wyżywienie.

Datę tragedii w Michniowie uznano za symboliczny dzień pamięci o mieszkańcach 817 polskich wsi spacyfikowanych przez Niemców podczas II wojny światowej. W 2017 r. 12 lipca ustanowiono Dniem Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Reklama

Reklama