Trwa dyskusja nad interpretacją „odświecczenia”, jakie niemieckiemu Kościołowi zaproponował Benedykt XVI. Czy oznacza ono także likwidację podatku kościelnego?
– Kościół powinien się uwolnić od politycznych i materialnych ciężarów – powiedział podczas swojej wizyty w ojczyźnie Benedykt XVI, używając dodatkowo pojęcia „entweltlichung”, co można tłumaczyć jako odcięcie się od świata świeckiego. Wypowiedź ta wywołała debatę na temat podatku kościelnego w Niemczech.
Kościoły katolicki i ewangelicki otrzymują od czasów napoleońskich pieniądze od państwa, pozyskiwane w formie „Kirchensteuer”, czyli podatku kościelnego. Do ich płacenia zobowiązany jest każdy członek wspólnoty religijnej. Pierwotnie miała to być rekompensata za przejęcie dóbr kościelnych przez państwo. Wynosi 8-9 proc. podatku dochodowego i przynosi kościołom ponad 4 mld euro rocznie.
Jednak szczególnie lewica walczy w RFN z tym podatkiem, wskazując na jego przymusowość także dla osób, które nie czują się związane z Kościołem. Ponadto jej zdaniem praktyka poboru tej daniny nie licuje ze świeckim charakterem państwa. Z kolei zwolennicy Kirchensteuer wskazują na jego historyczne znaczenie i potrzeby materialne. I w końcu: czy wierzący nie powinni łożyć na swoją wspólnotę?
Przeczytaj też komentarz: Kirchensteuer – podatkowa pępowina
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.